Brytyjczycy będą krzyżować ludzi ze zwierzętami

 
Na każdy eksperyment potrzebne będzie zezwolenieSPL/East News/ H. Raguet

Brytyjscy naukowcy będą mogli w celach badawczych tworzyć ludzko-zwierzęce zarodki, które mają pomóc w walce z nieuleczalnymi chorobami. Kościół katolicki jest oburzony.

- Uważamy, że także ten brytyjski rząd ustąpił wobec żądań grupy naukowców, sprzecznych oczywiście z zasadami moralnymi - oświadczył przewodniczący Papieskiej Akademii Życia biskup Elio Sgreccia. - Konieczne jest to, by społeczność naukowa zmobilizowała się jak najszybciej przeciwko tej decyzji - dodał duchowny.

Brytyjscy naukowcy są innego zdania. Twierdzą, iż ludzko-zwierzęce zarodki zwane cytoplazmatycznymi przysłużą się pracom badawczym nad nieuleczalnymi obecnie chorobami Alzheimera i Parkinsona. Hamulcem w badaniach jest m.in. brak tzw. komórek macierzystych, na których naukowcy mogą pracować. Obecnie ich źródłem jest terapia sztucznego zapłodnienia pozostawiająca "nadwyżkę" embrionów.

Dlatego też HFEA (The Human Fertilisation and Embryology Authority) regulująca badania naukowe nad ludzkim płodem i medyczne aspekty rozrodczości wyraziła zgodę na tworzenie hybryd. Jednak przy każdych badaniach naukowcy będą musieli ubiegać się o licencję.

Zarodki-hybrydy uzyskiwane są dzięki połączeniu ludzkich komórek z żeńskimi komórkami zwierząt. W tym celu jądro komórki ludzkiej, pobranej np. ze skóry, zawierające genetyczny kod DNA, przenoszone jest do zwierzęcego jaja (np. krowy lub królicy),z którego usuwany jest cały zwierzęcy materiał genetyczny. Uzyskany w ten sposób zarodek hybrydowy jest w 99,9 proc. tworem ludzkim.

W wyniku zaaplikowania impulsu elektrycznego zwierzęce jajo z jądrem komórki ludzkiej zaczyna się wewnętrznie dzielić. Po upływie sześciu dni z jądra embrionu wielkości główki od szpilki pobierane są komórki macierzyste, na których mogą pracować naukowcy. Same zarodki ulegałyby zniszczeniu w okresie do 14 dni.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: SPL/East News/ H. Raguet