Bruksela "zaniepokojona" czystkami w tureckiej policji


Komisja Europejska jest zaniepokojona czystkami w tureckiej policji w związku ze śledztwem w sprawie korupcji w kręgach władzy. Bruksela wezwała Turcję, kraj kandydujący do UE, do przestrzegania zasad praworządności.

- Podejmowane ostatnio działania, jak usuwanie, przenoszenie albo zwalnianie funkcjonariuszy (tureckiej) policji i śledczych, dają powód do zaniepokojenia. Te działanie mogą negatywnie wpłynąć na aktualne dochodzenie oraz na zdolność wymiaru sprawiedliwości i policji do prowadzenia niezależnego śledztwa - oświadczył rzecznik KE ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa Peter Stano. Wskazał, że w ciągu minionych trzech tygodni duża liczba funkcjonariuszy tureckiej policji straciła stanowiska, a kulminacją tych działań było usunięcie 350 funkcjonariuszy policji w Ankarze w nocy z poniedziałku na wtorek. - Wzywamy Turcję, która jako kraj kandydujący do UE jest zobowiązana do przestrzegania politycznych kryteriów akcesji, w tym wdrażania zasady praworządności, aby uczyniła wszystko, by zapewnić, że wszelkie zarzuty o bezprawne działania były badane w sposób bezstronny i przejrzysty - dodał Stano.

Komisja Europejska wyraziła w środę zaniepokojenie czystkami w tureckiej policji w związku ze śledztwem w sprawie korupcji w kręgach władzy i wezwała Turcję, kraj kandydujący do UE, do przestrzegania zasad praworządności.

Afera w Turcji

Czystki w tureckiej policji trwają od końca ubiegłego roku. Według mediów rząd premiera Recepa Tayyipa Erdogana chce oczyścić policję z funkcjonariuszy wiernych ruchowi religijnemu duchownego Fethullaha Gulena, który przebywa w USA. Ruch "Hizmet" (Służba), który wcześniej był sojusznikiem Erdogana, ma duże wpływy w sądownictwie i policji. Premier oskarżył to ugrupowanie o utworzenie "państwa w państwie" i spiskowanie w celu destabilizacji rządu poprzez prowadzenie policyjnego dochodzenia w sprawie korupcji na niespotykaną skalę, które wstrząsnęło otoczeniem premiera i wywołało kryzys polityczny w kraju. Na skutek policyjnego dochodzenia zatrzymano kilkadziesiąt osób, w tym synów trzech ministrów, konieczna była też rekonstrukcja rządu i wymiana 10 ministrów. Skandal korupcyjny, związany m.in. z przetargami w budownictwie, wyszedł na jaw w połowie grudnia, na kilka miesięcy przed wyborami lokalnymi uważanymi za test dla szefa rządu i jego Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: