Brazylijski sąd skazał dwóch byłych policjantów na wieloletnie więzienie w głośnej sprawie zabójstwa radnej miasta Rio de Janeiro i jej szofera w 2018 roku – zbrodni, która wstrząsnęła krajem i doprowadziła do fali protestów.
Ronnie Lessa i Elcio de Queiroz przyznali się do zastrzelenia radnej miasta Rio de Janeiro Marielle Franco i jej szofera Andersona Gomesa. Sprawcy zawarli porozumienie z prokuraturą, która wciąż prowadzi dochodzenie przeciwko trzem innym mężczyznom, podejrzanym o zaplanowanie i zlecenie zamachu.
Sprawcy usłyszeli w czwartek wyroki 78 lat i dziewięciu miesięcy oraz 59 lat i ośmiu miesięcy więzienia. Prokurator Eduardo Martins wyjaśnił dziennikarzom, że skazani trafią jednak do więzienia tylko na 30 lat, ponieważ w chwili zabójstwa prawo nie przewidywało dłuższych wyroków.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zabójstwo popularnej radnej Rio de Janeiro. Zatrzymano wpływowych polityków i byłego szefa policji
Wyrok nie jest prawomocny, skazanym przysługuje prawo do apelacji.
"Znaczenie sprawiedliwości nigdy nie będzie dla nas pełne"
Franco, czarnoskóra i otwarcie homoseksualna radna z ramienia lewicowej Partii Socjalizmu i Wolności (PSOL), została zastrzelona 14 marca 2018 roku. Minister sprawiedliwości Ricardo Lewandowski uznał to zabójstwo za motywowane politycznie. Jego zdaniem Franco naraziła się wpływowym grupom interesu, proponując przekształcenie nieruchomości w mieście w mieszkania dla ubogich.
- Sprawiedliwości staje się zadość, choć znaczenie sprawiedliwości nigdy nie będzie dla nas pełne po stracie Marielle - powiedziała siostra zamordowanej radnej Anielle Franco, która jest ministrą ds. równości w federalnym rządzie Brazylii.
W marcu media informowały o zatrzymaniu domniemanych zleceniodawców zabójstwa Franco: członka niższej izby brazylijskiego Kongresu Chiquinho Brazao i jego brata Domingosa Brazao, doradcy stanowego sądu obrachunkowego, a także byłego szefa policji w Rio de Janeiro Rivaldo Barbosy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ANTONIO LACERDA/PAP/EPA