BP wyciągnął korek


Ruszyła kolejna operacja tamowania wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej. W stronę uszkodzonego szybu skierowano podwodne roboty. Mają ono umieścić w miejscu wycieku nową i większą niż dotychczasowa kopułę. Wcześniej koncern BP poinformował o zdjęciu dotychczasowej osłony. Oznacza to, że obecnie ropa z wycieku tryska pełnym strumieniem.

Zakładanie nowej kopuły potrwa od czterech do siedmiu dni. Do czasu zainstalowania nowej osłony ropa będzie się nadal wydostawać do morza, ale po zakończeniu montażu ma być w całości wychwytywana i kierowana do zbiornikowców na powierzchni.

Wybuch na wynajętej przez koncern BP platformie wiertniczej Deepwater Horizon, który nastąpił 20 kwietnia, spowodował śmierć 11 osób i zapoczątkował wyciek ropy do morza. Do tej pory wycieku nie udało się całkowicie powstrzymać, co oznacza najpoważniejszą katastrofę ekologiczną w historii Stanów Zjednoczonych.

Większa znaczy skuteczniejsza?

Nadzorujący walkę z wyciekiem ze strony władz USA emerytowany admirał Straży Przybrzeżnej Thad Allen zaakceptował w piątek wieczorem wymianę osłon. Jak zaznaczył, nowa osłona ma większą powierzchnię i dzięki temu powinna być skuteczniejsza.

Dwa połączone obecnie rurociągami statki przyjęły lub spaliły w piątek 24790 baryłek ropy, która wyciekła do morza

Źródło: PAP