To były wyjątkowo smutne święta dla mieszkańców amerykańskiego Newtown, gdzie niewiele ponad tydzień temu z rąk zamachowca zginęło 27 osób, w większości dzieci z miejscowej podstawówki.
W pierwszy dzień Świąt mieszkańcy miasteczka w stanie Connecticut odwiedzali tymczasowy pomnik ofiar tragedii, aby pomodlić się za zmarłych i ich rodziny.
Ponad sto strzałów
- Nie mogliśmy zacząć celebrować świąt bez przyjścia tutaj. Przyszliśmy z szacunku dla tych ludzi. Ich śmierć poruszyła wszystkich - mówili i dodawali: - Chcieliśmy okazać wsparcie tym rodzinom. Ich i nasze święta już nigdy nie będą takie same.
14 grudnia 20-letni Adam Lanza najpierw zastrzelił swoją matkę, a potem uzbrojony w trzy sztuki broni, pojawił się w szkole, w której pracowała. Wystrzelił ponad sto razy. Zabił 20 dzieci i sześcioro dorosłych, w tym dyrektorkę szkoły i psychologa.
Motywy wciąż się nieznane. Tylko raz w historii USA w podobnej strzelaninie z rąk szaleńca zginęło więcej osób, ale nigdy tyle dzieci.
Autor: kcz//kdj / Źródło: Reuters, tvn24.pl