Bomba podłożona w jednym z samochodów wybuchła w Bilbao na północy Hiszpanii. Według tamtejszej policji, w wyniku eksplozji ciężko ranny został ochroniarz lokalnego polityka.
Do eksplozji doszło po tym, jak jeden z sędziów aresztował większość z przywódców radykalnej separatystycznej partii Batasuna, która została zdelegalizowana za powiązania z partyzantami z ETA. Jak dotąd nikt nie przyznał się do zorganizowania zamachu bombowego.
We wrześniu ETA wezwała do kontynuowania ataków bombowych w Hiszpanii, uzasadniając to wezwanie niepowodzeniem zeszłorocznych rozmów pokojowych z socjalistycznym rządem.
W swojej 40-letniej historii walki zbrojnej o niepodległość Kraju Basków ETA ma na koncie śmierć około ośmiuset ludzi. Od czasu zerwania zawieszenia broni w czerwcu upozorowała kilka ataków, jednak od grudnia zeszłego roku nie przyznała się do spowodowania żadnych ofiar w ludziach.
W grudniu 2 osoby zginęły w zamachu na lotnisku w Madrycie. Po tym zamachu socjalistyczny Premier Jose Luis Rodriguez Zapatera zerwał próby pokojowych rozmów z ETA. Konserwatywna opozycja, która cieszy się minimalnie mniejszym poparciem w badaniach opinii publicznej, oskarża rząd o zbyt mało stanowcze działania wobec baskijskich separatystów.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24