Bolszewicy okupowali rosyjski konsulat

 
Narodowi - bolszewicy chcą być zalegalizowaniArchiwum TVN24

Przez blisko trzy godziny członkowie opozycyjnej rosyjskiej Partii Narodowo-Bolszewickiej okupowali konsulat generalny Rosji w Kijowie. Domagali się legalizacji swego ugrupowania, wstrzymania prześladowań politycznych w Rosji i uwolnienia więźniów politycznych.

Narodowi bolszewicy przedostali się do konsulatu, legitymując się swoimi rosyjskimi paszportami. Gdy byli już w środku ogłosili, że nie opuszczą pomieszczenia, póki nie spotka się z nimi ambasador Rosji na Ukrainie Wiktor Czernomyrdin.

- Kilkanaście minut po zajęciu konsulatu na miejscu pojawił się ukraiński specnaz. Z budynku wyprowadzono wszystkich interesantów; nas samych nie ruszano. Następnie przyjechał do nas przedstawiciel ambasadora Czernomyrdina, któremu oddaliśmy petycję, adresowaną do władz Rosji, po czym opuściliśmy konsulat - informował jeden z uczestników akcji Aleksander Iwanow.

W przekazanej dyplomacie i mediom petycji narodowi bolszewicy określili inaugurację prezydentury Miedwiediewa mianem "koronacji", a władze Rosji nazwali "juntą".

Junta rządzi Kremlem

"Od 1999 roku, kiedy prezydent Jelcyn bezprawnie oddał państwo w ręce nikomu nieznanego podpułkownika KGB, władza w kraju przekazywana jest swoim ludziom, z pominięciem normalnej, konstytucyjnej walki o stanowisko prezydenta. Rządząca junta rozwiązuje problemy państwowe bez nas, bez narodu Rosji. Proponuje się nam tylko akceptowanie jej decyzji poprzez udział w fałszywych wyborach, których wynik jest wcześniej ustalony" - można było przeczytać w oświadczeniu.

Naszych zabijają

Bolszewicy wskazali również, że w związku z obecną sytuacją polityczną w ich kraju zmuszeni są szukać schronienia na Ukrainie. "Upojony bezkarnością Kreml staje się coraz bardziej zuchwały. (...) Fabrykowane są sprawy kryminalne, a pobicia i areszty stały się normą rosyjskiego życia politycznego. Narodowy bolszewik Jurij Czerwoczkin został zabity [w listopadzie 2007 roku - red.] tylko za to, że namawiał obywateli do udziału w Marszu Niezgody. Jego narzeczona Hanna Płoskonosowa (...) uciekając przed niesprawiedliwymi sądami, zmuszona była do ubiegania się o azyl polityczny na Ukrainie. Tak dalej być nie może" - napisali uczestnicy akcji.

Rosyjska Partia Narodowo-Bolszewicka powstała w 1993 r. z inicjatywy pisarza i dysydenta z czasów radzieckich Eduarda Limonowa i filozofa, ideologa eurazjatyzmu, Aleksandra Dugina. Jej ideologia jest mieszaniną haseł faszystowskich i komunistycznych, odwołujących się do wielkorosyjskich sentymentów. Z powodów taktycznych partia jest od 2006 r. częścią opozycyjnej koalicji Inna Rosja.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24