Były prezydent Boliwii Evo Morales i wiceprezydent Alvaro Garcia Linera, którzy w tym miesiącu ustąpili ze stanowisk pod naciskiem opozycji, nie będą kandydowali w przyszłych wyborach prezydenckich - oświadczył w czwartek jeden z czołowych działaczy partii socjalistycznej Henry Cabrera. Jak dodał, boliwijscy socjaliści mają innych kandydatów na ten stanowiska.
"Ruch na rzecz Socjalizmu ma innego kandydata na prezydenta oraz innego kandydata na wiceprezydenta" - oznajmił wiceprzewodniczący boliwijskiej Izby Deputowanych i członek Ruchu Henry Cabrera w wywiadzie dla mediów boliwijskich.
Henry Cabrera dodał, że Ruch na rzecz Socjalizmu (MAS) nie będzie uczestniczył w powoływaniu członków nowej komisji wyborczej.
Unieważnione wybory w Boliwii
W środę boliwijski rząd tymczasowy ogłosił anulowanie zakwestionowanych przez opozycję wyborów z 20 października, które Morales uznał za swoje zwycięstwo, i powołał nową komisję wyborczą, zapowiadając nowe wybory.
Morales, historyczny przywódca boliwijskiej lewicy, był pierwszym prezydentem wywodzącym się z rdzennej indiańskiej ludności kraju i rządził prawie przez 14 lat.
Ogłoszone przez niego czwarte z kolei zwycięstwo w wyborach prezydenckich skutecznie zakwestionowali jego przeciwnicy, organizując masowe protesty i oskarżając go o poważne oszustwo wyborcze. Ustąpił ze stanowiska szefa państwa 10 listopada i opuścił Boliwię, udając się do Meksyku na zaproszenie tego kraju.
Stany Zjednoczone i więcej niż połowa członków Organizacji Państw Amerykańskich uznali konserwatywną senator Jeanine Anez, która ogłosiła się tymczasowym prezydentem Boliwii.
Podczas ulicznych zamieszek, które zadecydowały o przesileniu politycznym w Boliwii, zginęły co najmniej 23 osoby, ok. 500 zostało rannych, a ponad tysiąc aresztowano.
Autor: asty//now / Źródło: PAP