"Bóg udziela mu instrukcji". Arcybiskup nie może grać w kasynach

Źródło:
PAP, "B-Metro"
Park Narodowy Matusadona w Zimbabwe
Park Narodowy Matusadona w Zimbabwe
Google Maps
Zimbabwe jest położone w południowej Afryce Google Maps

Emmanuel Mutumwa, arcybiskup chrześcijańskiego kościoła apostolskiego Johanne Masowe Echishanu z Zimbabwe, otrzymał od lokalnych kasyn zakaz wstępu i gry. Po wygraniu 30 tysięcy dolarów zarzucono mu, że to "Bóg udziela mu instrukcji, jak powinien obstawiać". O sprawie poinformowały lokalne media.

W rozmowie z wychodzącym w Bulawayo "B-Metro" arcybiskup Mutumwa potwierdził, że nałożono na niego zakaz, ale określił go jako "całkowicie niemoralny i drapieżny". - To największa wygrana, jaką kiedykolwiek odnotowano w kasynie. Pobiłem poprzedni rekord prawie dwukrotnie, ale moje świętowanie zostało przerwane, ponieważ inne kasyna zablokowały mnie za zbyt duże wygrane. Mają mi za złe, że ponieważ jestem duchownym, otrzymuję wizje od Boga dotyczące zwycięskich liczb. Obawiają się, że zbankrutują - uzasadniał duchowny.

Po tym jak wygrał 30 tysięcy dolarów właściciele lokalnych kasyn zarzucili mu, że to "Bóg udziela mu instrukcji, jak powinien obstawiać".

Gra zgodnie z zasadami

Arcybiskup stwierdził, że gra zgodnie z zasadami kasyna i nie robi nic złego. - Zagrałem, pogratulowano mi wygranej i jestem zaskoczony, że inne lokalne kasyna już mi nie gratulują. Próbowałem w innych miastach, mając nadzieję na więcej szczęścia, ale też powiedziano mi, że nie jestem mile widziany. To nie tylko strata dla mnie, to dotyka każdego, kto przychodzi do mnie po duchowe wskazówki dotyczące wygrywania na loterii, w kasynach lub obstawiania zakładów - żalił się w mediach Mutumwa.

Przyznał, że "jako prorokowi i arcybiskupowi, zwycięskie liczby zostały mu objawione w wizji". - To nie było tylko szczęście, ale boskie przesłanie. Potraktowałem to jako okazję do wykorzystania tych wygranych jako błogosławieństwa dla mojego zboru - dowodził.

Kasyno. Zdjęcie ilustracyjne Shutterstock

Nie zatrzymał wygranej dla siebie

Duchowny twierdził, że nie zatrzymał wygranej dla siebie, pieniądze przeznaczył na opłacenie czesnego dla niektórych dzieci członków swojego kościoła, a innym pomógł założyć działalność gospodarczą.

Arcybiskup ma też wyrobione zdanie na temat hazardu. Uważa, że jeśli jest podejmowany w sposób odpowiedzialny, może być źródłem szczęścia, którym można podzielić się z innymi.

Menedżer lokalnego kasyna, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że w tej branży zazwyczaj ogranicza lub zamyka się konta tych, którzy regularnie wygrywają. - Może się to wydawać niesprawiedliwe, ale jest to całkowicie legalne - udowadniał w rozmowie z "B-Metro".

Autorka/Autor:tas//mrz

Źródło: PAP, "B-Metro"

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock