Przerwa w dostawie prądu dotknęła w piątek rano dużą część położonych na północy i zachodzie kraju prowincji: Północna Holandia, Południowa Holandia, Flevoland, Ultrecht. Operator TenneT pracuje nad przywróceniem zasilania, choć awaria jest na tyle poważna, że utrudnienia potrwają co najmniej kilkanaście godzin.
Około południa zasilanie przywrócono w centrum Amsterdamu, na przedmieściach nadal są problemy. Zasilanie jest już także w innych większych miastach.
Publiczna telewizja podaje, że szpitale pracują już normalnie, wcześniej korzystały z awaryjnego systemu zasilania.
Operator TenneT oświadczył, że awarię spowodowała "usterka techniczna" w jednej z mniejszych stacji na przedmieściach Amsterdamu.
Paraliż komunikacyjny
Problemy dotknęły także amsterdamskie lotnisko. Schiphol jest czwartym co do wielkości portem lotniczym w Europie i największym w Holandii.
Przed południem w piątek przywrócono zasilanie, ale lotnisko nadal nie operuje, bo nie działają wszystkie systemy. Samoloty nadal są przekierowywane na mniejsze, regionalne lotniska. Z kolei loty z Schiphol zostały zawieszone, pasażerowie muszą liczyć się z opóźnieniami.
"Mamy wiele problemów w związku z awarią elektryczności" - mówiła wcześniej rzeczniczka. Na razie nie wiadomo, kiedy lotnisko będzie znów normalnie działać.
W dotkniętych problemami prowincjach nie jeżdżą pociągi, częściowo nie kursują tramwaje, nie działają sygnalizatory świetlne. Ludzie utknęli w windach, metrze.
Autor: pk//gak / Źródło: Reuters, HLN