Billy Kid 130 lat bez ułaskawienia

 
Ferrotyp przedstawiaijący Billy'ego the Kida

Rehabilitacja Billy'ego the Kida leży martwa w pyle - piszą amerykańskie media. Mimo pojawiających się ostatnio plotek, odchodzący w nastaniem Nowego Roku gubernator Nowego Meksyku Bill Richardson nie ułaskawił jednego z najsłynniejszych rewolwerowców Dzikiego Zachodu.

- Czułem, że nie mogę pisać historii na nowo - powiedział Richardson w piątek, w ostatnim dniu swojego urzędowania.

Furtką do ułaskawienia Billy'ego the Kida była rzekoma umowa, zawarta między nim a ówczesnym gubernatorem Lewisem Wallacem (generałem wojny secesyjnej i autorem "Ben Hura"). Gubernator miał obiecać rewolwerowcowi ułaskawienia w zamian za zeznania na temat zabójstw, których był świadkiem.

Kid na "nie"

Richardson zgadza się z tym, że do ugody doszło, ale "nie jest jasne, dlaczego on (Wallace) umowy nie dotrzymał". Ten fakt i to, że Kid zabił dwóch zastępców szeryfa podczas ucieczki w więzienia Lincoln Count (gdzie oczekiwał na powieszenie za morderstwo szeryfa Williama Brady'ego), zadecydował o odrzuceniu ułaskawienia.

Stosowny dokument był już nawet gotowy, ale odchodzący gubernator decyzję na niekorzyść przestępcy podjął w czwartek wieczorem. Nowo upieczona gubernator Nowego Meksyku Susana Martinez zapowiedziała, że nie będzie nawet rozważać ułaskawienia rewolwerowca.

Według legendy, w trakcie swojego 21-letniego życia Billy the Kid (naprawdę Patrick Henry McCarty) zabił ponoć 21 osób. Został zastrzelony przez szeryfa Pata Garretta w lipcu 1881 roku.

Źródło: msnbc.com