Wieża Big Bena się przechyla, a Pałac Westminsterski, siedziba brytyjskiego parlamentu, niebezpiecznie osiada i zagłębia się w Tamizie - zaalarmowały w poniedziałek brytyjskie media.
Sytuację budowli z 1870 roku, postawionej nad samą Tamizą, mogła pogorszyć budowa kilkupoziomowego podziemnego parkingu pod siedzibą parlamentu i rozbudowa londyńskiej linii metra w latach 90. Mogły one, jak się uważa, przyczynić do przechylenia się wieży Big Bena i do powstania pęknięć w ścianach Izby Gmin i Izby Lordów. Wysoka na 96 metrów wieża ze słynnym zegarem, który dał jej nazwę, odchyliła się od pionu w lewo o 46 cm.
Spotkanie komisji
Komisja Izby Gmin, odpowiedzialna za utrzymanie XIX-wiecznego budynku w stylu neogotyckim, ma spotkać się w tej sprawie jeszcze w poniedziałek, aby jak napisały media, przedyskutować raport, który zaleca opuszczenie Pałacu Westminsterskiego przez posłów na czas remontu, który może kosztować do miliarda funtów.
Tymczasem, jak podał rzecznik parlamentarnej komisji, nie ma żadnego raportu i członkowie komisji mają jedynie wyznaczyć grupę ds. generalnej, długoterminowej renowacji Pałacu Westminsterskiego. - Jak sądzę, ostatecznie stanie na tym, że sprzedamy pałac Rosjanom - powiedział rzecznik.
Eksperci uspokajają
Eksperci budowlani twierdzą, parking nie pociąga parlamentu w dół i trzeba by 10 tys. lat, żeby pojawiły się powody do niepokoju. - Niewykluczone też, że widoczne gołym okiem przekrzywienie wieży Big Bena istniało od samego początku, od czasu budowy w 1859 roku - powiedział rzecznik komisji ds. utrzymania budynku parlamentu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Diliff CC-BY-SA