Białoruś pogrąży się w ciemnościach?


Białoruś w poniedziałek miała zapłacić rosyjskiemu koncernowi Inter RAO zaległą należność za dostawy energii elektrycznej. Ze źródeł rosyjskich wynika, że termin spłaty przeniesiono na wtorek rano. Taką informację podała w poniedziałek wieczorem rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na źródło w koncernie.

- Niestety, według stanu na godz. 22 (godz. 20 czasu polskiego - red.) spłata nie dotarła. Jeśli do godz. 8.30 czasu moskiewskiego (6.30 czasu polskiego) 28 czerwca nie zobaczymy płatności za prąd, to będziemy zmuszeni o godz. 00.00 czasu moskiewskiego 29 czerwca (godz. 22 czasu polskiego 28 czerwca) tymczasowo całkowicie ograniczyć dostawy energii elektrycznej na Białoruś. Liczymy na konstruktywną postawę naszych białoruskich partnerów - powiedział agencji przedstawiciel Inter RAO.

Wcześniej koncern wyznaczył termin spłaty długu na 27 czerwca, zapowiadając w przeciwnym razie wstrzymanie dostaw prądu na Białoruś.

"Mamy jeszcze dobę"

Z kolei rzeczniczka białoruskiego Ministerstwa Energetyki Ludmiła Ziańkowicz w poniedziałek oświadczyła, że w razie braku spłaty mowa była o odłączeniu prądu 28 czerwca "o godz. 24, czy też o północy 29 czerwca" (28 czerwca o godz. 22 czasu polskiego).

- To znaczy, że mamy jeszcze dobę na spłatę długu - powiedziała rzeczniczka, cytowana przez RIA Nowosti.

Kłopoty z płatnościami

Strona rosyjska zmniejszyła 9 czerwca o 50 procent dostawy energii na Białoruś (z 400-500 MW do 200 MW), gdyż firma Biełenergo nie płaciła od marca za dostawy energii. Stronom udało się dojść do porozumienia, zadłużenie miało być spłacone w ratach do 5 lipca i Rosja wznowiła po sześciu dniach dostawy w poprzedniej wielkości.

Jednak 21 czerwca koncern Inter RAO poinformował, że wstrzyma w nocy dostawy prądu, gdyż Białoruś nie przekazała kolejnej transzy spłaty zaległych płatności. Po kilku godzinach i konsultacjach z Mińskiem Rosjanie dali Białorusinom czas na uregulowanie długu do 27 czerwca włącznie.

146 mln. długu

Zadłużenie w wysokości 1,5 mld rubli rosyjskich (146 mln złotych) spowodowane było problemami z kupnem dewiz na białoruskim rynku walutowym. Białoruś popadła w głęboki deficyt handlowy i jej rezerwy walutowe znacznie spadły.

W zeszłym tygodniu Mińsk otrzymał pierwszą ratę kredytu w wysokości 3 mld dolarów z Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EaWG) kierowanej przez Rosję. Władze białoruskie zapowiadały, że pierwsza transza - 800 mln dolarów - będzie wykorzystana na uzupełnienie rezerw walutowych kraju.

Źródło: PAP