Alaksandr Łukaszenka ogłosił Polskę swoim wrogiem i od początku marca w reżimowych media trwa bardzo ostra kampania antypolska. Polska nazywana jest hieną Europy, oskarża się ją o to, że chce przyłączyć do siebie kawałek Białorusi i do tego ma się posługiwać mniejszością polską, która szerzy wrogą narrację historyczną i dlatego mniejszość polska musi być represjonowana - mówił w TVN24 dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi Andrzej Poczobut, komentując zatrzymanie przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys.
Przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została zatrzymana w Grodnie przez funkcjonariuszy milicji. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że polski rząd będzie interweniował w jej sprawie. Białoruskie media, powołując się na resort spraw wewnętrznych, podały, że przyczyną zatrzymania Borys było złamanie przepisów o imprezach masowych.
"Formalny pretekst, aby pociągnąć Andżelikę Borys do odpowiedzialności"
O okolicznościach i powodach zatrzymania mówił w TVN24 dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi Andrzej Poczobut, który sam we wtorek był legitymowany przez tamtejszą milicję.
- Późnym wieczorem otrzymaliśmy informację, że pani prezes jest oskarżona o zorganizowanie nielegalnego zgromadzenia. Tak białoruska władza potraktowała tradycyjny jarmark Kaziuki, który jest organizowany przez Polaków od kilkunastu lat - powiedział. Dodał, że to był "formalny pretekst, aby pociągnąć Andżelikę Borys do odpowiedzialności".
- Teraz znajduje się ona w tymczasowym areszcie. Dzisiaj będzie próbował spotkać się z nią adwokat - przekazał dziennikarz.
"Alaksandr Łukaszenka ogłosił Polskę swoim wrogiem"
Poczobut mówił szerzej o nastawieniu władz białoruskich do polskiej mniejszości.
- Alaksandr Łukaszenka ogłosił Polskę swoim wrogiem i od początku marca w reżimowych media trwa bardzo ostra kampania antypolska. Polska nazywana jest hieną Europy, oskarża się ją o to, że chce przyłączyć do siebie kawałek Białorusi i do tego ma się posługiwać mniejszością polską, która szerzy wrogą narrację historyczną i dlatego mniejszość polska musi być represjonowana - kontynuował.
Przyznał, że "Polacy na Białorusi czują się zagrożeni".
- Wszystkie ośrodki nauczania języka polskiego są kontrolowane przez prokuraturę. Prokuratorzy odwiedzają te ośrodki i zbierają informacje, kto uczy, czego uczy (...) Należy zakładać, że to jest zbierane, żeby później prowadzić represje - mówił dalej.
"Dlatego oczernia się teraz Polskę"
Andrzej Poczobut stwierdził, że prezydent tego kraju Alaksandr Łukaszenka "potrzebuje zewnętrznego wroga". - Dlatego szczuje się na Polaków, którzy mieszkają na Białorusi, dlatego oczernia się teraz Polskę - dodał.
Wskazywał, że na Białorusi "jest kryzys polityczny, gospodarczy", a "niechęć do Łukaszenki dominuje" w tamtejszym społeczeństwie.
- Łukaszenka walczy o swoja przyszłość, walczy za wszelką cenę, żeby utrzymać się przy władzy. Te działania właśnie temu służą - ocenił Poczobut.
Źródło: TVN24