Rozprawy w procesie Poczobuta w ciągu najbliższych dni. "Dalsze plany będą znane później"

Źródło:
PAP

Sąd obwodowy w Grodnie poinformował, że w tym tygodniu rozprawy w procesie działacza polskiej mniejszości na Białorusi i dziennikarza Andrzeja Poczobuta zaplanowane są na poniedziałek, wtorek i środę. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami, a adwokaci nie mogą udzielać informacji na temat przebiegu postępowania.

- Planowane są rozprawy dzisiaj, jutro i w środę. Dalsze plany będą znane później – dowiedziała się PAP w poniedziałkowej rozmowie telefonicznej z grodzieńskim sądem. Proces toczy się przed sądem obwodowym, jednak posiedzenia sądu odbywają się w sądzie dzielnicy Oktiabrskiej ze względu, jak wyjaśniono, na brak wolnych sal w budynku.

W ubiegłym tygodniu rozprawy w procesie Andrzeja Poczobuta odbyły się w środę, czwartek i piątek – podała kancelaria sądu. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami, co oznacza, że ani bliscy, ani media, nie mogą w nim uczestniczyć. Adwokaci nie mogą udzielać informacji na temat przebiegu postępowania.

List od męża

Żona Poczobuta, Oksana, otrzymała od męża list, napisany w przerwie pierwszego dnia procesu - 16 stycznia. Poczobut napisał w nim, że rozprawy będą się najpewniej odbywać w różnych sądach, a on sam nie będzie miał możliwości wysyłania listów, ponieważ w ciągu dnia będzie przebywać poza celą.

Manifestacja solidarności z Andrzejem Poczobutem w Białymstoku. Zdjęcie z 16 stycznia TVN24

Innych informacji oprócz terminów rozpraw i ich miejsca sąd nie udziela. Decyzją sędziego Dzmitryja Bubienczyka proces został utajniony podczas pierwszego posiedzenia 16 stycznia. Wnioskował o to prokurator.

Oskarżony z dwóch artykułów kodeksu karnego

Poczobut - członek zarządu zdelegalizowanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz, współpracujący m.in. z "Gazetą Wyborczą" i TVP Polonia, od 25 marca 2021 roku, przebywa w białoruskim areszcie. Jest oskarżony z dwóch artykułów kodeksu karnego Białorusi o "wzniecanie nienawiści" oraz wzywanie do sankcji i działań na szkodę Białorusi. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

W październiku działacz polskiej mniejszości został przewieziony do grodzieńskiego aresztu przy więzieniu nr 1. Wcześniej Poczobut przebywał w aresztach w Żodzinie i w Mińsku.

Działacz Związku Polaków na Białorusi został początkowo oskarżony o "podżeganie do nienawiści", w tym "rehabilitację nazizmu", a potem także o wzywanie do sankcji i działań na szkodę Białorusi. W październiku 2022 roku został przez władze wpisany na białoruską listę "osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną".

Apele o uwolnienie

Jak pisze centrum praw człowieka Wiasna, według prokuratury "przewiny" Poczobuta miały polegać na tym, że nazwał agresją napaść ZSRR na Polskę w 1939 roku, pisał artykuły o protestach na Białorusi i działaczach polskiego podziemia w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu, występował w obronie polskiej mniejszości w tym kraju.

Proces Poczobuta był dwukrotnie przenoszony. Początkowo miał się rozpocząć 28 listopada, potem – 9 stycznia, ostatecznie ruszył 16 stycznia.

Po rozpoczęciu procesu polskie MSZ po raz kolejny zaapelowało o uwolnienie Poczobuta i powtórzyło, że jest on niewinny, a prowadzone przeciwko niemu postępowanie jest motywowane polityczne.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych z rozczarowaniem przyjmuje informację o rozpoczęciu procesu Andrzeja Poczobuta przed białoruskim sądem w dniu 16 stycznia br. Andrzej Poczobut przebywa w areszcie od marca 2021 r., a zarzuty formułowane wobec niego są nieprawdziwe i motywowane politycznie" – podano w komunikacie MSZ.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24