"Łukaszenkę pokazano narodowi". Nowe zdjęcie, na ręce bandaż

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24
Co wiemy o stanie zdrowia Łukaszenki? Paweł Łatuszka wylicza
Co wiemy o stanie zdrowia Łukaszenki? Paweł Łatuszka wyliczaTVN24
wideo 2/3
Co wiemy o stanie zdrowia Łukaszenki? Paweł Łatuszka wyliczaTVN24

Mnożą się spekulacje na temat stanu zdrowia Alaksandra Łukaszenki. Nie pojawiał się publicznie od 9 maja. W poniedziałek zbliżony do służb prasowych białoruskiego przywódcy kanał Puł Pierwogo opublikował jego zdjęcie. Widać na nim, że ma zabandażowaną lewą rękę. Kanał twierdzi, że Łukaszenka był dzisiaj na stanowisku dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Przeciwlotniczej. Opozycjonista i były dyplomata Paweł Łatuszka mówił, iż "wiemy na pewno, że jest chory". - Ma wirusa, dość mocnego, z powikłaniami i to spowodowało problemy z sercem - dodał. Ocenił też, że "można dyskutować", czy zdjęcie Łukaszenki to nie "montaż".

Zbliżony do służb prasowych Łukaszenki kanał Puł Pierwogo opublikował w poniedziałek po południu w mediach społecznościowych jego zdjęcie. Białoruski prezydent nie pojawia się w przestrzeni publicznej od 9 maja.

Za Puł Pierwogo zdjęcie opublikował też między innymi niezależny portal Nasza Niwa oraz białoruska dziennikarka Hanna Liubakova.

Łukaszenka ma na zdjęciu zabandażowaną lewą rękę

"Alaksandra Łukaszenkę pokazano narodowi. Puł Pierwogo twierdzi, że dzisiaj był na stanowisku dowodzenia Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Przeciwlotniczej" - pisze Nasza Niwa.

Serwis zaznacza, że na zdjęciu Łukaszenka ma zabandażowaną lewą rękę, a w Moskwie 9 maja bandaż był na ręce prawej. "Obecność bandaża świadczy o potrzebie stałej kroplówki" - podkreśla Nasza Niwa. Portal pisze też, że pod mundurem Łukaszenki widoczne są kontury kamizelki.

Co wiemy o stanie zdrowia Łukaszenki?

Białoruski opozycjonista i były dyplomata Paweł Łatuszka mówił w TVN24 BiS o stanie zdrowia Łukaszenki, powołując się na informacje pozyskane od źródła opozycji.

- Wiemy na pewno, że jest chory, że przez sześć dni nie wiedzieliśmy, co się z nim dzieje, nie pokazywano go publicznie - mówił. Również wyraził opinię, że bandaż na ręce oznacza, że ma kroplówkę. - Wiemy, że ma wirusa, dość mocnego, z powikłaniami i to spowodowało problemy z sercem. Ale od razu nasze źródło mówiło, że to nie zagraża jego zdrowiu. Chodziło tylko o to, że musi spędzić w łóżku kilka dni, może tygodni - przekazał.

- Ale w związku z napięciem, które wzrastało na terytorium Białorusi – bo to stało się tematem numer jeden w białoruskim społeczeństwie: co się dzieje z dyktatorem, gdzie on jest, gdzie się podział, a jeżeli umrze, co będzie z Białorusią - zdecydowali się pokazać go publicznie - tłumaczył.

Co wiemy o stanie zdrowia Łukaszenki? Paweł Łatuszka wylicza
Co wiemy o stanie zdrowia Łukaszenki? Paweł Łatuszka wyliczaTVN24

Na pytanie, czy jego zdaniem zdjęcie Łukaszenki jest prawdziwe, odparł, że "można dyskutować, czy nie jest to montaż, czy nie jest to fejk, bo jest bardzo niepodobny". - Nawet w moim zespole od razu zaczęli analizować jego ostatnie zdjęcia z 9 maja, porównywać kolor włosów. Tam ma bardzo ciemne, a tu ma bardzo siwe, bardzo jasne. Wąsy też tam ma ciemniejsze, tu bardzo jasne - mówił.

Dodał, że jego źródło poinformowało opozycję również o tym, że "ma problemy z kolanem i powinien odbyć zabieg chirurgiczny, bo trudno mu chodzić". - Widzieliśmy to w Moskwie 9 maja, nie był w stanie pieszo przejść 300 metrów - zauważył.

- Wiemy, że ma problemy z kręgosłupem. To też wymaga zabiegu chirurgicznego, ale takiego w dalszej perspektywie - od roku do dwóch - ale się bardzo boi, dlatego że nie ma specjalistów na Białorusi. To musi być zrobione w Moskwie - kontynuował.

Łatuszka o zdjęciu Łukaszenki: można dyskutować, czy nie jest to montaż, fejk, bo jest bardzo niepodobny
Łatuszka o zdjęciu Łukaszenki: można dyskutować, czy nie jest to montaż, fejk, bo jest bardzo niepodobnyTVN24

Cichanouska: powinniśmy być dobrze przygotowani na każdy scenariusz

Wcześniej doniesienia o stanie zdrowia Łukaszenki komentowała liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.

"Jest dużo plotek na temat stanu zdrowia dyktatora Łukaszenki. Dla nas oznacza to tylko jedno: powinniśmy być dobrze przygotowani na każdy scenariusz, aby skierować Białoruś na ścieżkę demokracji i nie dopuścić, by wtrąciła się Rosja" - oświadczyła Cichanouska.

Dodała następnie, że społeczność międzynarodowa "powinna być aktywna" i działać szybko.

W niedzielę jeden ze współpracowników Cichanouskiej, Paweł Łatuszka, oświadczył, że według danych opozycji Łukaszenka może mieć zapalenie mięśnia sercowego.

Dyskusje o stanie zdrowia Łukaszenki trwają od 9 maja, gdy nie wygłosił on tradycyjnego przemówienia na uroczystości w Mińsku z okazji Dnia Zwycięstwa. Wcześniej w Moskwie był wyraźnie w złej formie fizycznej. Nie pojawił się następnie 14 maja w Mińsku na oficjalnych obchodach państwowego Dnia Flagi.

Autorka/Autor:ft, mjz, akr / prpb, kg

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Пул Первого/Hanna Liubakova