Prawo lotnicze zabrania prywatnego wykorzystywania dronów przez cywilów. Jest jeden wyjątek, urządzenia spełniające funkcje "rekreacyjne" mogą jak najbardziej być obsługiwane przez każdego.
Warunkiem jest trzymanie się z dala od lotnisk, innych samolotów i poniżej pułapu 130 metrów. Korzystając z tej luki, producenci miniaturowych bezzałogowych pojazdów latających zaczynają rozwijać skrzydła.
Jedna z firm opracowała latającego paparazzi - prosty zdalnie sterowany samolocik pionowego startu i lądowania wyposażony w zwykły aparat. Sprzedaż już ruszyła i firma chwali się znalezieniem nabywców na 250 takich "zabawek". Producenci ciągle pracują nad udoskonaleniem swoich dzieł, które już niedługo będą mogły na bieżąco przekazywać obraz wideo i automatycznie śledzić wybrany cel.
Firmy zajmujące się produkowaniem małych cywilnych dronów liczą na rewolucję na rynku i upowszechnienie się się ich produktów. Być może juz niedługo niebo nad miastami wypełnią tysiące małych zdalnie sterowanych pojazdów.
Źródło: popsci.com
Źródło zdjęcia głównego: mat. producenta