Polsko-rosyjska inicjatywa, by objąć cały obwód kaliningradzki umową o bezwizowym małym ruchu granicznym nie spodobała się Litwie. Dla prezydent tego kraju Dalii Grybauskaite, propozycja jest nieprzemyślaną PR-owską grą.
W kwietniu tego roku, Polska i Rosja wystąpiły z inicjatywą objęcia całego obwodu kaliningradzkiego umową o małym, bezwizowym ruchu granicznym. Obecnie regulacje europejskie pozwalają na ustanowienie małego ruchu granicznego w pasie 30 km, maksymalnie 50 km od granicy.
Litwa przeciwna
Propozycja spotkała się z krytyką ze strony Litwy.
Prezydent Grybauskaite przypomniała, że "przed rokiem taka idea była rozpatrywana przez Radę Unii Europejskiej i odrzucona przez najważniejsze państwa Unii". - Nowa inicjatywa, o której teraz słyszymy, absolutnie nie jest dostosowana do wymogów europejskich. Przed rokiem sama Rosja kategorycznie sprzeciwiała się, by umowa dotyczyła jedynie obwodu kaliningradzkiego; chciała, by objęła całą Rosję. Uważamy, że są tu elementy gry PR-owskiej, absolutnie nieprzemyślanej - powiedziała dziennikarzom prezydent Grybauskaite.
Dodała, że "jeżeli Unia Europejska uzna, iż Rosja, Białoruś czy jakiś inny kraj trzeci jest przygotowany do tego, by został objęty umową bezwizową, i jest pod tym względem zaufanym partnerem, Litwa nie będzie się temu sprzeciwiała".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24