Komentarza nie będzie: Unia Europejska nie zamierza odnosić się do kontrowersyjnych słów Silvio Berlusconiego na temat homoseksualizmu. Wygląda na to, że włoskiemu politykowi znowu się upiecze.
- Komisja Europejska nie komentuje wypowiedzi dotyczących polityki wewnętrznej - tłumaczył decyzję Brukseli rzecznik KE Johannes Laitenberger.
Lepszy transport niż homoseksualizm
Burza rozpętała się po czwartkowej wypowiedzi Berlusconiego. Polityk komentował zmianę w szeregach unijnych komisarzy. Nowy włoski przedstawiciel w Komisji Europejskiej będzie zajmować się sprawami transportu. Do tej pory Włoch był komisarzem ds. sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.
- Lepiej, że będziemy zajmować się infrastrukturą i transportem, a nie homoseksualizmem - w typowym dla siebie stylu skomentował tę zmianę Berlusconi. Media nie zostawiły na nim suchej nitki uznając, że jego słowa są przejawem homofobii.
Zmiany w UE
Dotychczasowy komisarz ds. sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Franco Frattini, zrezygnował, bo ma zostać szefem MSZ w przyszłym rządzie Berlusconiego. Nowy włoski komisarz UE otrzyma tekę transportu. Zaś wymiarem sprawiedliwości i sprawami wewnętrznymi zajmie się francuski komisarz Jacques Barrot, który dotychczas odpowiadał za transport, a także przejął tymczasowo tekę Frattiniego.
W gestii Frattiniego, który w KE zajmował bardzo prestiżowy urząd, były takie sprawy jak imigracja, azyl, ruch graniczny, ale również wolności obywatelskie - w tym walka z dyskryminacją mniejszości, także tych seksualnych.
Źródło: PAP, tvn24.pl