Silvio Berlusconi zapłacił młodym kobietom co najmniej 10 mln euro za milczenie ws. organizowanych przez niego bardzo swobodnych przyjęć, zwanych "bunga bunga" - oświadczyła we wtorek włoska prokurator. Prokuratura oskarżyła w sumie 34 osoby o składanie fałszywych zeznań, a część o przyjmowanie korzyści majątkowych.
Prokurator Tiziana Siciliano na konferencji prasowej w Mediolanie powiedziała, że nie ma wątpliwości, iż były premier, miliarder i magnat medialny przekupił świadków, by nie ponieść odpowiedzialności.
Wszystko wyszło na jaw w czasie śledztwa, w którym badano, czy Berlusconi uprawiał seks z tancerką Karimą El-Mahroug, bardziej znaną jako Ruby, zanim ta ukończyła 18 lat. Ostatecznie były premier został oczyszczony z zarzutów, a sąd oświadczył, że polityk miał prawo nie znać wieku dziewczyny.
Samochody, mieszkania, gotówka
W czasie procesu Ruby zeznała, że wcale nie współżyła z Berlusconim, a wcześniej kłamała. Okazało się jednak, że Ruby i inne kobiety, które brały udział w "bunga bunga", w sumie dostały ok. 7 mln euro w gotówce i drogie prezenty, m.in. samochody, mieszkania. Berlusconi miał także płacić ich rachunki za usługi medyczne.
Kolejne 3 mln euro za milczenie mieli dostać inni świadkowie przyjęć. W sumie Berlusconi miał kupić milczenie 34 osób, w tym 21 młodych kobiet. Prokuratura postawiła im zarzuty korupcji i składania fałszywych zeznań.
Zarzuty usłyszał m.in. sam Berlusconi, jeden z jego prawników oraz piosenkarz i pianista, którzy zapewniali obsługę muzyczną eleganckich obiadów, które - jak się okazywało - zamieniały się w orgie.
Berlusconi odrzuca zarzuty i twierdzi, że prezenty były wyłącznie gestem jego hojności. Argumenty b. premiera - zdaniem prokurator Siciliano - "pójdą z dymem" pod ciężarem dowodów.
I tak nie trafi do więzienia?
Siciliano powiedziała, że prokuratura ustaliła, iż Ruby zainwestowała 2 mln euro w Dubaju. Pieniądze te miała otrzymać od Berlusconiego. Kolejne 320 tys. euro "kosztowała" byłego premiera przeprowadzka Ruby i jej ówczesnego chłopaka do Meksyku.
To nie jedyne problemy byłego premiera. Prokuratura w Neapolu żąda 5 lat więzienia dla Berlusconiego za rzekome przekupienie włoskiego senatora, co miało być elementem spisku mającego na celu zdestabilizowanie centrolewicowego rządu w latach 2006-2008.
Nawet jeśli Silvio Berlusconi zostanie skazany, to i tak jest mało prawdopodobne, by trafił za kratki. Proces będzie trwał latami, a najpewniej i tak b. premieri pozostanie na wolności ze względu na swój wiek. W ubiegłym roku skazano go za korupcję, ale karę zamieniono na prace społeczne.
Autor: pk / Źródło: thelocal.se