Większość członków Ruch Pięciu Gwiazd nie zarządzała nigdy nawet wspólnotą mieszkaniową. To, że Włochy mogłyby wpaść w ich ręce stanowi absolutne niebezpieczeństwo - powiedział były premier Silvio Berlusconi, inicjator koalicji partii centroprawicy przed marcowymi wyborami parlamentarnymi we Włoszech.
Powstały w niedzielę centroprawicowy blok pod przywództwem Berlusconiego zmierzy się z ruchem komika Beppe Grillo oraz centrolewicową, obecnie rządzącą Włochami Partią Demokratyczną. Według niektórych sondaży koalicja Berlusconiego może wygrać wybory.
"To realne, bezpośrednie zagrożenie"
W wywiadzie dla poniedziałkowego dziennika "Il Foglio" 81-letni były trzykrotny włoski premier mówił o Ruchu Pięciu Gwiazd: "Ich udawana demokracja bezpośrednia maskuje, jak wszyscy wiedzą, rzeczywistą władzę sprawowaną przez kilka osób".
- To jest ten sam demokratyczny centralizm dawnych partii komunistycznych, zarządzany przez bardzo wąskie Politbiuro, założone przez starego komika - stwierdził Berlusconi.
Działaczom ruchu Beppe Grillo, który jest w parlamencie od pięciu lat, lider partii Forza Italia zarzucił brak doświadczenia i umiejętności rządzenia. - Większość z nich nigdy nie pracowała, nie zarządzała nawet wspólnotą mieszkaniową. To, że Włochy mogłyby wpaść w ich ręce stanowi absolutne niebezpieczeństwo i to jest realne, bezpośrednie zagrożenie- oświadczył były premier.
Porozumienie włoskiej prawicy
Według sondaży blok złożony z Forza Italia, Ligii Północnej, Braci Włoch i pomniejszych prawicowych partii ma szansę na wygranie marcowych wyborów parlamentarnych.
Nowa koalicja nie jest nowością we włoskiej polityce. Sojusznikiem Berlusconiego zawsze była Liga Północna. Drugim koalicjantem był niegdyś Sojusz Narodowy, który został rozwiązany i połączył się z blokiem Berlusconiego. Natomiast w założonym przed pięciu laty ugrupowaniu Bracia Włoch jest między innymi część dawnych działaczy Sojuszu Narodowego.
Zero populizmu
Nowa koalicja za główny cele stawia sobie obniżenie podatków, zmniejszenie zobowiązań Włoch wobec UE, większą pomoc socjalną i większe bezpieczeństwo obywateli, reformę wymiaru sprawiedliwości, zmianę systemu emerytalnego i radykalne zaostrzenie polityki migracyjnej. Priorytetem ma być podniesienie najniższych emerytur do 1000 euro miesięcznie.
Berlusconi zapewnił, że jego Forza Italia zagwarantuje, że w koalicji nie będzie miejsca na "demagogiczne pokusy".
Berlusconi znów premierem?
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie kandydatem bloku na premiera. Nie jest bowiem jasne, czy mógłby nim być 81-letni Berlusconi.
W 2013 roku były premier i magnat finansowy otrzymał wyrok czterech lat więzienia (z czego trzy lata podlegały amnestii) za oszustwa podatkowe. Został też pozbawiony mandatu senatora i otrzymał zakaz kandydowania w wyborach przez sześć lat, czyli do 2019 roku.
Ustawę, na mocy której został pozbawiony możliwości kandydowania Berlusconi zaskarżył do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Nie wiadomo, czy Trybunał wyda orzeczenie w jego sprawie przed marcowymi wyborami.
Autor: mm/AG / Źródło: PAP