Belgia będzie miała rząd

Aktualizacja:
 
Belgia wyjdzie z kryzysu

Chociaż wybory parlamentarne odbyły się 10 czerwca 2007 r., do tej pory Belgowie nie mieli nowego rządu. Po całonocnych negocjacjach ma się to zmienić. Pięć partii tworzących tymczasowy gabinet wypracowało wspólny program.

Porozumienie chadeków, liberałów i socjalistów otwiera drogę do zaprzysiężenia Ivesa Leterme'a, które ma nastąpić w czwartek. Oznacza to również dymisję szefa rządu tymczasowego Guya Verhofstadta, który od 9 lat bez przerwy był premierem.

Belgijskie media są zdania, że będzie to tak naprawdę jedyna zmiana w dotychczasowym działaniu rządu. Porozumienie co do programu koalicji rządzącej nie obejmuje bowiem najtrudniejszych zagadnień, które uniemożliwiły powołanie rządu wcześniej: dalszego wzmocnienia regionów kosztem państwa federalnego, czego domagają się Flamandowie.

Problemy nierozwiązane

Konflikt w tej sprawie między Flamandami, stanowiącymi 60 proc. 10-milionowej Belgii, a frankofonami z Walonii był przyczyną przeciągającego się, najdłuższego w historii Belgii kryzysu politycznego po wyborach parlamentarnych 10 czerwca zeszłego roku.

Punktem spornym pozostaje więc wciąż zakres władzy regionów w sprawach podatków, polityki zatrudnienia, zdrowia, rodziny i spraw społecznych oraz ostateczne wyjaśnienie drażliwej kwestii praw językowych i wyborczych frankofonów.

Źródło: PAP, tvn24.pl