W jednej z galerii sztuki w Miami na Florydzie stłuczona została znana rzeźba Jeffa Koonsa Balloon Dog w kształcie balonowego psa. Dzieło wyceniane było na 42 tysiące dolarów, czyli równowartość ponad 185 tysięcy złotych.
Jak podała BBC, do wypadku doszło w czwartek podczas wieczoru otwarcia Art Wynwood, targów sztuki współczesnej, które co roku odbywają się na Florydzie. Lokalny artysta Stephen Gamson powiedział w rozmowie z "Miami Herald", że gdy podziwiał rzeźbę, "starsza kobieta stuknęła w nią palcem", wskutek czego dzieło sztuki spadło na podłogę i potłukło się.
"Balonowy pies" potłuczony, sprawczyni "było bardzo przykro"
Jak przyznał Gamson, początkowo sądził, że jest to część jakiegoś artystycznego spektaklu, ale szybko zrozumiał, że sytuacja nie została zainscenizowana. - Kiedy spadła na ziemię, wyglądało to jak wypadek samochodowy na autostradzie, który przyciąga tłum gapiów - relacjonował.
Szczęśliwie dla sprawczyni rzeźba była ubezpieczona. - Życie zatrzymało się na 15 minut - stwierdził w rozmowie z "New York Timesem" pracownik galerii Cedric Boero. Dodał, że jego koleżanka rozmawiała z kobietą, która strąciła "balonowego psa" na ziemię. Kobieta miała powiedzieć, że jest jej "bardzo przykro".
Rzeźba Balloon Dog była częścią limitowanej edycji, której liczebność po wypadku w galerii zmniejszyła się z 799 do 798 sztuk. Seria "balonowych psów" Jeffa Koonsa należy do najbardziej znanych dzieł sztuki współczesnej. Niektóre z rzeźb są ogromne i dochodzą nawet do trzech metrów. Ta stłuczona w Miami miała 40 centymetrów.
Artysta Jeff Koons nie skomentował zniszczenia dzieła
Koons nie skomentował jak dotąd incydentu ze stłuczeniem rzeźby. 68-letni artysta w 2019 roku zapisał się w historii sztuki współczesnej, kiedy jego rzeźba królika została sprzedana za ponad 91 milionów dolarów, czyli ponad 404 miliony złotych, co jest najwyższą ceną za dzieło żyjącego artysty.
Źródło: BBC, New York Times
Źródło zdjęcia głównego: Reuters