Chorwacja ogłosiła, że wycofa się z arbitrażu ws. sporu granicznego ze Słowenią. Powodem jest wyciek nagrania, na którym słoweński sędzia, naruszając zasadę bezstronności, konsultuje się ze swym ministerstwem spraw zagranicznych. Arbitraż został "skażony" - oznajmił Zagrzeb.
Premier Chorwacji Zoran Milanović zapowiedział po spotkaniu z przywódcami partii parlamentarnych, że w środę poprosi Sabor (parlament) o zaakceptowanie decyzji o wycofaniu się Zagrzebia z rozmów. - Niestety, proces arbitrażu został skażony i Chorwacja nie może w nim pozostać. Musimy anulować porozumienie w sprawie arbitrażu - powiedział premier na konferencji prasowej. Wyjaśnił, że zgodziły się na to wszystkie partie.
Naruszenie bezstronności sędziów
Nagranie opublikował w minioną środę chorwacki dziennik "Veczernji List". Zgodnie z fragmentami nagrania słoweński sędzia Jernej Sekolec rozmawiał o szczegółach sprawy z Simoną Drenik, przedstawicielką MSZ Słowenii przed trybunałem arbitrażowym. Dyskutowali oni o taktyce, jaką należy przyjąć na korzyść Słowenii w postępowaniu. Jest to naruszenie zasady bezstronności obowiązującej sędziów.
W skład trybunału arbitrażowego wchodzi trzech sędziów cudzoziemców i po jednym z Chorwacji i Słowenii, którzy powinni być niezależni od władz swych krajów.
Premier Słowenii Miro Cerar wyraził w poniedziałek opinię, że przepisy nie pozwalają Chorwacji na wycofanie się z arbitrażu. Drenik i Sekolec zostali zdymisjonowani, a władze Słowenii wyznaczą nowego sędziego.
Spór graniczny Słowenii z Chorwacją
Trybunał arbitrażowy rozpoczął działalność w 2011 roku. Nie ma określonego terminu, do którego powinien zakończyć prace, ale media w obu krajach sugerowały, że powinien wydać decyzję jeszcze w bieżącym roku.
Spór graniczny dotyczy liczącego 19 km kw. Zalewu Pirańskiego - akwenu wokół słoweńskiego portu Piran, dolnego odcinka rzeki Dragonja na półwyspie Istria i niewielkich rejonów przygranicznych wokół rzeki Mura we wschodniej Słowenii. Słoweńcy, powołując się na tradycję historyczną i konwencję ONZ o prawie morskim, roszczą sobie prawa do całego akwenu, a Chorwaci - opierając się na tej samej konwencji, tyle że inaczej interpretowanej - są skłonni się nim podzielić.
Słowenia jest zdecydowana walczyć w sprawie granicy, gdyż ma dostęp do morza jedynie na długości 40 km, a Chorwacja - prawie 1800 km. Słoweńcy walczą też o korytarz, którym ich statki mogłyby przepływać na wody międzynarodowe.
Konsekwencje rozpadu Jugosławii
Spór sięga 1991 roku, czyli ogłoszenia przez obydwie jugosłowiańskie republiki niepodległości. Oba kraje zobowiązały się podporządkować decyzji trybunału arbitrażowego i podpisały porozumienie w tej sprawie w 2009 roku. Wcześniej z powodu sporu Słowenia zablokowała w grudniu 2008 roku negocjacje Zagrzebia z Brukselą. Zostały one wznowione dopiero po zawarciu porozumienia w sprawie arbitrażu i Chorwacja stała się 28. członkiem Unii Europejskiej 1 lipca 2013 roku.
Autor: mm//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: public domain | moonbee