Były ukraiński premier Mykoła Azarow ogłosił w Moskwie utworzenie "komitetu ocalenia Ukrainy", czyli ukraińskiego rządu na uchodźstwie. Po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza Azarow, podobnie jak wielu innych członków z poprzedniej ekipy, znalazł schronienie w Rosji. Pytany o sprawę rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że "Kreml nie ma nic wspólnego z tą inicjatywą".
Rząd Mykoły Azarowa ma być "alternatywą" dla obecnych władz w Kijowie.
- Zapadła decyzja o włączeniu do komitetu wszystkich ludzi, którzy zostali zmuszeni do wyjazdu z Ukrainy i którzy swoim praktycznym doświadczeniem i wiedzą są w stanie wyprowadzić kraj z kryzysu i zakończyć bratobójczą wojnę - oświadczył Azarow na konferencji prasowej w Moskwie. Miejsce wybrał symboliczne - hotel Ukraina.
Odezwa do obywateli
Azarow wyraził przekonanie, że zarówno jemu, jak i innym członkom "rządu na uchodźstwie" uda się powrócić na Ukrainę i przejąć stery władzy.
Obecny podczas konferencji był także Wołodymyr Olijnyk, były deputowany parlamentu Ukrainy, który wielokrotnie zmieniał barwy polityczne i przed obaleniem Janukowycza był posłem jego Partii Regionów. Olijnyk został przedstawiony jako kandydat na "alternatywnego" prezydenta Ukrainy.
Podczas konferencji prasowej komitet wydał "odezwę" do obywateli Ukrainy, wzywając ich do "pokojowego protestu z żądaniem odejścia zbrodniczego reżimu w Kijowie". "Sami nie odejdą. Naród powinien wziąć władze w swoje ręce" - głosi dokument utworzonego komitetu.
"Dokument pomija fakt, że Rosja dokonała inwazji na Krymie i w Donbasie. Stwierdza za to, że Ukraina została uwikłana w wojnę domową. Komitet wykorzystuje także klasyczne banały rosyjskiej propagandy, mówiącej o tym, że Ukraina zamieniła się w państwo nazistowskie, a obywatele tego kraju żyją w atmosferze strachu" - skomentował ukraiński portal newsru.ua.
Obecni na konferencji dziennikarze relacjonują, że "konferencja wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów rosyjskich, zaś ekipa stacji telewizyjnej RT (dawniej Russia Today) przysłała cztery wozy transmisyjne".
Ничего себе коллег набилось на Азарова, Царёва и "Комитет спасения #Украина". Раша Тудей на 4 фургонах приехала. pic.twitter.com/mgNBacWcGU
— Jüri Maloverjan (@MaloverjanBBC) sierpień 3, 2015
Ucieczka do Rosji
Mykoła Azarow to wieloletni poseł parlamentu ukraińskiego i premier Ukrainy w latach 2010-2014 za prezydentury Wiktora Janukowycza.
Po zmianie władzy w Kijowie i obaleniu Janukowycza w lutym 2014 r. Azarow znalazł schronienie w Rosji.
Na Ukrainie przeciwko niemu toczy się śledztwo. Były premier jest ścigany międzynarodowym listem gończym.
Kiedy Azarow w Moskwie ogłaszał powstanie "komitetu ocalenia Ukrainy", sąd w Kijowie poinformował o nałożeniu aresztu na rachunki bankowe i nieruchomość jego syna Ołeksija we Włoszech.
Rola Kremla
Posłanka ukraińskiego prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki Iryna Friz zaapelowała do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, a także Prokuratury Generalnej w Kijowie, by "wyciągnęły konsekwencje wobec osób, które przyczyniły się do utworzenia komitetu ocalenia Ukrainy".
Friz napisała na Facebooku, że "utworzony przez Azarowa rząd na wygnaniu jest sprawką Kremla, którzy przygotowuje się do do utworzenia organu zarządzającego organizacją działań wywrotowych na Ukrainie".
"Pomysł z utworzeniem komitetu świadczy o tym, że Rosja planuje zorganizowanie zamachu na Ukrainie, dzięki czemu do kraju będzie mogła wrócić część uciekinierów" - podkreśliła Iryna Friz.
Pytany o sprawę rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że "Kreml nie ma nic wspólnego z inicjatywą Azarowa".
"Na Kremlu, oczywiście nie mają nic wspólnego z tą inicjatywą. Oczywiście nie mogło być mowy także o uzgodnieniu tej inicjatywą z jakąkolwiek władzą w Rosji, a tym bardziej uzgodnieniu kandydatury Olijnykja” – cytuje wypowiedź Pieskowa portal rosyjskiej gazety RBC.
Mykoła Azarow, pytany przez dziennikarzy, czy otrzymał obywatelstwo rosyjsko pokazał zebranym demonstracyjnie paszport ukraiński.
Pytani o miejsce pobytu zbiegłego Wiktora Janukowycza, organizatorzy "komitetu ocalenia Ukrainy" odpowiadali: Nie wiemy.
Autor: tas/gry / Źródło: newsru.com, zn.ua, RBC, PAP