Płonące autobusy, kilkanaście osób rannych i dziesiątki zatrzymanych. To bilans zamieszek w meksykańskim mieście Oaxaca.
Bezpośrednią przyczyną rozruchów było, o dziwo, zbliżające się lokalne święto. Według oficjalnej wersji, lewicowi aktywiści nie chcieli dopuścić do odbywającego się co roku w Oaxaca festiwalu kultury indiańskiej. Ich zdaniem stał się on skomercjalizowaną atrakcją turystyczną.
Demonstracja wymierzona była przeciwko lokalnym władzom. Do stłumienia protestu policja użyła pałek i gazu łzawiącego.
Źródło: APTN