Do 12 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku na autobus w okolicach Wołnowachy na wschodniej Ukrainie. Początkowo mówiono o 10 ofiarach, jednak jak poinformował we wtorek wieczorem naczelnik milicji w obwodzie donieckim Wiaczesław Abroskin, w wyniku odniesionych ran zmarły kolejne dwie osoby. Ostrzał cywilnego autobusu potępiła Rada Bezpieczeństwa ONZ.
- Bojownicy od strony Dokuczajewska (w obwodzie donieckim) ostrzelali ukraiński punkt kontrolny pod Wołnowachą, gdzie w tym czasie znajdował się autobus – oświadczyła rzeczniczka władz obwodowych Ołena Dawydowska-Malutyna.
Wersję tę potwierdził naczelnik obwodowej milicji Wiaczesław Abroskin, który oświadczył, że pocisk wystrzelili prorosyjscy separatyści. "Trafił wprost w rejsowy autobus pasażerski" – napisał na swoim profilu Facebooku.
Przedstawiciel sztabu generalnego ukraińskiej armii Bohdan Bondar oświadczył, że atak był prowokacją, którą zorganizowano m.in. na potrzeby rosyjskich stacji telewizyjnych.
W związku z tragedią w godzinach wieczornych Bondar wystąpił przed parlamentem w Kijowie.
Ofiary śmiertelne
Do zdarzenia doszło około godziny 14.30 czasu ukraińskiego (13.30 w Polsce). Jak podała przedstawicielka administracji obwodu donieckiego, w ataku zginęło 6 kobiet i 4 mężczyzn. W wyniku odniesionych ran zmarły dwie kolejne dwie osoby. Kilkanaście osób zostało rannych.
"W rejonie tego (zaatakowanego) punktu kontrolnego brak jest pozycji ukraińskich żołnierzy, co świadczy o tym, że terroryści świadomie otworzyli ogień w stronę osób cywilnych" - ogłosiło dowództwo tzw. operacji antyterrorystycznej w swoim komunikacie.
RB ONZ potępia
Ostrzał cywilnego autobusu potępiła Rada Bezpieczeństwa ONZ. - Członkowie Rady wskazali jednocześnie na konieczność przeprowadzenia niezależnego śledztwa, które wyjaśni okoliczności i wskaże winnych tego incydentu - powiedział w wtorek rzecznik ONZ. Rzecznik podkreślił, że osoby, które ponoszą odpowiedzialność za ten ostrzał, powinny zostać postawione przed sądem.
Ciężkie walki na wschodzie Ukrainy
Mimo porozumienia o zawieszeniu broni między separatystami a siłami rządowymi na wschodzie Ukrainy trwają ciężkie walki, a obawiające się ataków separatystów władze ograniczyły ruch na punktach kontroli na drogach wiodących do Donbasu.
Ostatniej nocy prorosyjscy buntownicy ostrzeliwali lotnisko w Doniecku z systemów rakietowych Grad, a w godzinach porannych zaatakowali je ogniem czołgowym, niszcząc m.in. wieżę kontrolną.
Dowództwo podało, że separatyści intensywnie atakowali także pozycje Ukraińców w okolicach miejscowości: Pisky, Awdijiwka, Opytne, Toneńke, Marjinka i Hranitne. W miejscowości Małoorliwka w wyniku ostrzału artyleryjskiego zginął jeden cywil.
Władze w Kijowie uważają, że rebelianci dążą do poszerzenia kontrolowanych przez siebie obszarów, oskarżają ich o nieustanne naruszanie zawieszenia broni, wynikającego z zawartych wczesną jesienią porozumień pokojowych w Mińsku.
Autor: kło,kg/kka,mtom / Źródło: PAP, pravda.com.ua
Źródło zdjęcia głównego: Reuters