Wielka koalicja w Austrii już nie istnieje. Wicekanclerz Austrii Wilhelm Molterer, prezes Austriackiej Partii Ludowej zażądał przedterminowych wyborów z powodu braku porozumienia w sprawie Traktatu Lizbońskiego.
- Dalsza współpraca w rządzie nie jest już możliwa - stwierdził Molterer na konferencji prasowej. Jego Austriacka Partia Ludowa (OeVP) rządziła dotąd wspólnie z Socjaldemokratyczną Partią Austrii (SPOe) kanclerza Alfreda Gusenbauera. Tradycyjni rywale zawarli koalicję po ostatnich wyborach, gdy żadna z partii nie była w stanie zmontowac większości parlamentarnej.
Wg wicekanclerza Socjaldemokraci odchodzą od swojego programu, a obie partie nie mają już pola porozumienia. Molterer uważa, że wybory powinny odbyć się jak najszybciej, najlepiej we wrześniu.
Spór o traktat
Koalicjantów poróżnił Traktat Lizboński. Kanclerz Gusenbauer i przewodniczący SPOe Werner Faymann zadeklarowali, że uznają wynik referendum w Irlandii - czyli jego odrzucenie. Jak dodali, gdyby do Traktatu wprowadzono jakieś zmiany, to Austria musiałby ponownie dokonać jego ratyfikacji - a ich zdaniem powinno się to odbyć w drodze referendum.
Molterer już kilka dni temu zapowiadał możliwość rozpadu koalicji ze SPOe, jeśli socjaldemokraci będą forsować referendum w sprawie unijnego Traktatu Lizbońskiego. Szef OeVP uznał, że Faymann i Gusenbauer "porzucili europejską linię rządu federalnego i zdradzili ich własną europejską linię SPOe".
Źródło: PAP, www.spiegel.de
Źródło zdjęcia głównego: TVN24