W australijskim miasteczku Tecoma od ponad dwóch lat trwa spór między mieszkańcami a firmą McDonald, która chce wybudować tam swoją restaurację. Mieszkańcy sprzeciwiają się mówiąc, że lokal będzie mieścił się zbyt blisko przedszkola i szkoły i zaszkodzi lokalnym interesom.
Początkowo budowie restauracji sprzeciwiła się rada miejska, ale McDonald odwołał się do sądu i wygrał. Teraz postanowili interweniować mieszkańcy. W ubiegłym tygodniu dostarczyli petycję podpisaną przez 97 tysięcy osób do światowej siedziby McDonalda w Chicago. Podpisy zbierano w całej prowincji, bo samo Tecoma ma tylko 2 tys. mieszkańców. - Ale 9 na 10 nie chce baru szybkiej obsługi - przekonuje Garry Muratore z organizacji "Nie dla McDonalda". Jak mówi, ludzie przenieśli się do Tecoma, które leży ok. 35 km od Melbourne, bo chcieli uciec przed wielkim miastem, a teraz obawiają się o zaśmiecony teren i wzmożony ruch uliczny.
"Będzie blokada"
McDonald jednak nie zamierza ustępować. - Przeszliśmy przez proces krok po kroku, by dostać pozwolenie na budowę - oświadczyła firma. - Wiemy, że wielu nas popiera - twierdzi. Ale przeciwnicy już zapowiedzieli blokadę, jeśli budowa ruszy. - To będzie pokojowy protest, ale będzie trwał tak długo, jak długo tu będą - mówią.
Autor: /jk / Źródło: bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 2.0) | Anthony92931