|

Rok 2027. Co to za data i czy oznacza wojnę?

Rosyjskie manewry Zapad we wrześniu 2017 roku
Rosyjskie manewry Zapad we wrześniu 2017 roku
Źródło: Mikhail Svetlov/Getty Images
Czy w 2027 roku wybuchnie wojna Zachodu z Rosją i Chinami? Takie pytanie pojawiło się publicznie, odkąd premier Donald Tusk oświadczył, że właśnie w 2027 roku "Rosja będzie gotowa do konfrontacji z Europą". Skąd jednak naprawdę wzięła się ta data i co może oznaczać? Kluczowy może być fakt, że pojawiła się ona nie tylko w Rosji, ale także w Chinach.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • "Żyjemy w czasach przedwojennych" - mówi oficjalnie premier Donald Tusk, a naczelny dowódca sił NATO w Europie generał Alexus Grynkewich ostrzega, że USA i Europa muszą być gotowe na globalny konflikt już w 2027 roku.
  • Zdaniem tego amerykańskiego wojskowego Rosja i Chiny mogą uderzyć jednocześnie, koordynując swoje działania.
  • Czy to oznacza, że bezpieczeństwo Europy - w tym Polski - może zależeć od chińskich zakusów dotyczących dalekiego Tajwanu?
  • I czy dla Chin dogodniejsze dla realizacji mocarstwowych zamiarów nie byłyby jednak lata 2035 albo 2049?

Rok 2027 jako termin możliwego globalnego konfliktu zbrojnego USA i Unii Europejskiej z Rosją i Chinami pojawił się w drugiej połowie lipca po konferencji obronnej w niemieckim Wiesbaden. Niemiecki dziennik "Bild" przekazał kilka dni po niej, że zdaniem naczelnego dowódcy sił NATO w Europie, generała Alexusa Grynkewicha, USA i Unia Europejska mają półtora roku na przygotowanie się do takiego konfliktu, a Pekin i Moskwa mogą uderzyć jednocześnie i w sposób skoordynowany. "2027 rok może być potencjalnym rokiem kryzysowym" - miał stwierdzić amerykański wojskowy. "Będziemy potrzebować każdej sztuki uzbrojenia, sprzętu i amunicji, które możemy zdobyć, aby być gotowym" - miał dodać.

25 lipca z Grynkewichem spotkał się Donald Tusk i przekazał, że generał w rozmowie z nim potwierdził te oceny. - Mówił o tym niedawno w Europie, że Rosja będzie gotowa do konfrontacji z Europą, a więc także z nami, już w 2027 roku - podkreślił szef polskiego rządu. O tym, że "żyjemy w czasach przedwojennych", mówił m.in. w "Faktach po Faktach" 30 lipca w TVN24.

fpf 4
Tusk: chciałbym, żebyśmy wszyscy zrozumieli, że żyjemy w czasach wojny tuż obok i w czasach przedwojennych
Źródło: TVN24

Dlaczego jednak akurat rok 2027? Co o tej dacie mówią w Rosji i Chinach? I czy to jedyna data, która pojawia się w ich planach?

Rok 2027 - co to za data

Skąd wziął się rok 2027? Marek Menkiszak, kierownik Zespołu Rosyjskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich (OSW), podkreśla, że trudno jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego data ta została akurat teraz wskazana przez amerykańskiego generała. - Nie wiem, bo jak inni komentatorzy, nie mam dostępu do informacji niejawnych, na których oparta jest wypowiedź generała Grynkiewicza - stwierdza, dodając: ale mogę się tego domyślać.

Bo termin ten wcale nie jest nowy.

Czytaj także: