"Przesłuchania, tortury i groźby". W Ołeniwce trzymani są ludzie, którzy nie przeszli rosyjskiej "filtracji"

Źródło:
PAP
Materiał filmowy UNICEF z Ukrainy
Materiał filmowy UNICEF z Ukrainymateriały UNICEF
wideo 2/21
Materiał filmowy UNICEF z Ukrainymateriały UNICEF

Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko poinformował w środę, że w miejscowości Ołeniwka w obwodzie donieckim wojska rosyjskie przetrzymują na terenie byłej kolonii karnej około trzech tysięcy mieszkańców Mariupola i okolic, którzy nie przeszli "filtracji" rosyjskiej i uznani są za "nieprawomyślnych".

"Wszyscy, którzy w 'obozach filtracyjnych' pod Mariupolem nie przeszli 'filtracji' i uważani są za 'nieprawomyślnych', przewożeni są do byłej kolonii karnej nr 52 w miejscowości Ołeniwka w obwodzie donieckim" - napisał Andriuszczenko w środę w komentarzu w serwisie Telegram.

Wyjaśnił, że Ołeniwka leży w części obwodu donieckiego znajdującej się od 2014 roku pod kontrolą prorosyjskich separatystów. "Pomieszczenia więzienne są przeładowane. Z wypowiedzi świadków wynika, że dziś jest tam co najmniej trzy tysiące ludzi, głównie z Mariupola i rejonu, podczas gdy planowy limit kolonii wynosił 850 osób" - dodał Andriuszczenko.

Władze: więzieni w Ołeniwce poddawani torturom

Według doradcy mera Mariupola w Ołeniwce przetrzymywani są krewni wojskowych ukraińskich, aktywiści, dziennikarze i ludzie, którzy "po prostu wzbudzili podejrzenia", na przykład z powodu tatuaży o wydźwięku patriotycznym. "Minimalny termin uwięzienia to 36 dni. Okupanci przeznaczyli na procedurę filtracji 36 dni, więc 'oficjalnie' ludzie nie są więzieni" - dodał Andriuszczenko.

Podał także, że więzieni nie mogą położyć się z powodu tłoku w celach, mogą tylko stać bądź siedzieć. Brakuje wody i jedzenia, nie ma spacerów, a do toalety można pójść raz dziennie. "Wszystkiemu temu towarzyszą wielogodzinne przesłuchania, tortury, groźby i zmuszanie do współpracy" - poinformował Andriuszczenko.

Przekazał też, powołując się na świadków, że zdarza się, iż po przesłuchaniach więźniowie znikają. Nie jest jasne, co się z nimi dzieje. Świadkowie domyślają się, że ludzie ci mogą trafiać do cięższego więzienia w Doniecku.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: