"Od nocy nasze służby ratownicze pracują w miejscach rosyjskich ataków. Nikczemny ostrzał" - napisał na Telegramie Wołodymyr Zełenski, reagując na zmasowane uderzenia sił rosyjskich. Prezydent przekazał, że zginęły cztery osoby, a dziesiątki osób, w tym dzieci i kobieta w ciąży, odniosły obrażenia.
Zełenski poinformował, że siły rosyjskie wykorzystały do ataków na Ukrainę około 430 dronów i 18 rakiet, w tym balistycznych i aerobalistycznych.
"Głównym celem był Kijów"
Prezydent ocenił, że ataki Rosji miały miały wyrządzić jak największe szkody wśród ludności i w infrastrukturze cywilnej. "W samym Kijowie zniszczono dziesiątki wieżowców. Głównym celem ataku był Kijów, ale uderzono również w obwody: kijowski, charkowski i odeski. Według wstępnych danych, Rosjanie użyli rano rakiety (hipersonicznego pocisku rakietowego) Cyrkon w obwodzie sumskim" - napisał Zełenski.
Zaapelował, by świat powstrzymał agresora za pomocą sankcji, i zapowiedział, że Ukraina "odpowie kolejnymi dalekosiężnymi uderzeniami". "Konieczne jest wzmocnienie Ukrainy dodatkowymi systemami i rakietami przechwytującymi. Europa i Stany Zjednoczone mogą pomóc. Liczymy na realne rozwiązania" - podkreślił ukraiński przywódca.
Atak na Kijów
Wcześniej w piątek Państwowa Służba Ukrainy do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że w wyniku nocnego ataku na Kijów "odnotowano liczne zniszczenia i pożary w budynkach mieszkalnych oraz obiektach infrastruktury cywilnej w niemal wszystkich dzielnicach stolicy".
Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował w nocy w mediach społecznościowych, że najprawdopodobniej zginęły trzy osoby, a liczba rannych wzrosła do 26. "Informacje te są weryfikowane, ponieważ ratownicy nie mogą jeszcze wydobyć ciał. Poszkodowanych zostało 26 mieszkańców miasta, w tym dwoje dzieci w wieku siedmiu i 10 lat. Dziewięć osób trafiło do szpitala, m.in. kobieta w ciąży" - pisał Kliczko.
Alarm w całym kraju
Atak poprzedziło ogłoszenie alarmu powietrznego na szeroką skalę na terenie całej Ukrainy z powodu startu rosyjskich myśliwców MiG-31K - nośników pocisków Kindżał - oraz dużej liczby bezzałogowych statków powietrznych.
Tuż po północy ukraińskie Siły Powietrzne ostrzegły o ruchu w kierunku Kijowa. Wojsko poinformowało o wystrzeleniu pocisków balistycznych z obwodu briańskiego Federacji Rosyjskiej w kierunku stolicy Ukrainy.
Ukraiński atak w Noworosyjsku
Ukraiński atak dronowy w piątek nad ranem uszkodził trzy budynki mieszkalne, skład ropy naftowej i konstrukcje nadbrzeżne w porcie w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym - poinformowało dowództwo rosyjskiej armii w obwodzie krasnodarskim, przekazał Reuters.
Dowództwo operacyjne obwodu krasnodarskiego w Telegramie podało, że odłamki drona uderzyły w trzy mieszkania, wybijając okna, ale nie powodując obrażeń ludzi. Przekazało również, że atak uszkodził skład ropy naftowej w kompleksie przeładunkowym, a także konstrukcje nadbrzeżne.
Reuters, powołując się na dwa źródła, poinformował, że po nocnym ataku ukraińskich dronów port w Noworosyjsku wstrzymał eksport ropy naftowej. Państwowy koncern Transnieft zawiesił dostawy surowca do portu.
Niezależny rosyjskojęzyczny portal Moscow Times napisał, że uszkodzony terminal Szescharis to jeden z największych takich obiektów w południowej Rosji. Służy do przyjmowania, magazynowania i wysyłki ropy i produktów naftowych na eksport, a także do dostarczania surowca do rafinerii w oddalonym o około stu kilometrów na wschód Kraju Krasnodarskim. Należący do Transnieftu kompleks obejmuje 30 zbiorników na ropę o łącznej pojemności 820 tysięcy metrów sześciennych i obsługuje znaczną część rosyjskiego eksportu ropy naftowej z regionu Uralu drogą morską.
Autorka/Autor: asty, tas/kab
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wołodymyr Zełenski/Facebook