Szefowa europejskiej dyplomacji Catherina Ashton jest wstrząśnięta skalą przemocy w syryjskim Al-Kusajr, gdzie toczą się zacięte walki między siłami rządowymi a rebeliantami. W opublikowanym w sobotę wieczorem w Brukseli oświadczeniu, Ashton zaapelowała do obu stron o umożliwienie ewakuacji z oblężonego miasta wszystkich rannych i cywilów.
Ashton podkreśliła, że konieczne jest polityczne rozwiązanie konfliktu w Syrii i zapewniła, że Unia Europejska będzie wspierać wysiłki na rzecz zorganizowania międzynarodowej konferencji pokojowej, o którą zabiegają przede wszystkim Rosja i USA.
"Społeczność międzynarodowa musi podjąć działania"
Tymczasem w sobotę siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi i wspierające je oddziały libańskiego Hezbollahu nasiliły ataki na rebeliantów w Al-Kusajr, miasta położonego przy granicy z Libanem.
- Społeczność międzynarodowa musi podjąć działania, które uratują rannych z Al-Kusajr. Sytuacja w mieście jest katastrofalna. Ludzie pozbawieni są opieki medycznej - oświadczyło w sobotę związane z opozycją Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Według Obserwatorium, rebelianci próbują ewakuować rannych do sąsiedniego Libanu, ale ewakuację utrudnia ostrzał prowadzony przez siły rządowe. Według ONZ, w Al-Kusajr znajduje się około 1,5 tysiąca rannych, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy.
Ofensywa od dwóch tygodni
Siły rządowe wraz z setkami bojowników Hezbollahu 19 maja rozpoczęły ofensywę na 25-tysięczne Al-Kusajr. W ostatnich dniach przejęły kontrolę na wszystkimi drogami wiodącymi do tego miasta, które ma strategiczne znaczenie zarówno dla reżimu, jak i powstańców. Konflikt zbrojny trwa w Syrii od marca 2011 roku. Obrońcy praw człowieka szacują, że zginęło w nim co najmniej 94 tys. ludzi.
Autor: ktom//bgr / Źródło: PAP