Prezydent Syrii Baszar el-Asad wezwał we wtorek do kontynuowania "wojny z terroryzmem", jak nazywa trwający od ponad pięciu lat konflikt z islamistami i rebeliantami. Zapowiedział, że syryjskie wojska odbiją z rąk przeciwników "każdy skrawek" terytorium.
- Nasza wojna z terroryzmem trwa. Tak jak wyzwoliliśmy Palmirę, a przed nią inne miejsca, odbijemy z ich rąk każdy skrawek Syrii. Naszą jedyną opcją jest zwycięstwo, inaczej Syria nie przetrwa - oznajmił Asad w przemówieniu na forum nowo wybranego parlamentu. Jego wystąpienie było transmitowane przez państwową telewizję.
Prezydent Syrii ocenił, że obecnie sytuacja strategiczna w kraju jest znacznie lepsza niż kilka miesięcy temu. Jego wojska są wspierane z powietrza przez wojska rosyjskie, których bombardowania ułatwiły walkę z rebeliantami i dżihadystami z tzw. Państwa Islamskiego (IS).
Według obliczeń Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka opublikowanych pod koniec ubiegłego miesiąca w ciągu ponad ośmiu miesięcy w Syrii w bombardowaniach rosyjskiego lotnictwa zginęło ponad 6,3 tys. osób, w tym ponad 2 tys. cywilów
W trwającej od marca 2011 r. wojnie w Syrii zginęło już 280 tys. ludzi; ponad połowa ludności kraju została zmuszona do opuszczenia domów.