Wyspa norweskiego archipelagu Spitsbergen, 130 metrów nad poziomem morza - to tam po półtora roku prac stanął Globalny Skarbiec Nasion. W ogromnym podziemny magazynie jest 4,5 miliona próbek nasion z całego świata. Gdyby na świecie doszło do jakiejś katastrofy, zbiory pozwolą odtworzyć dzisiejszą florę.
Miejsce nie jest przypadkowe. Archipelag Svalbard leży zaledwie tysiąc kilometrów od bieguna północnego, stąd arktyczne warunki. A takie umożliwiają przechowanie nasion bez uszczerbku dla ich żywotności nawet przez 1000 lat.
Do wykutych w skale komór wiedzie 120 metrowy tunel. Skarbiec zbudowany jest tak głęboko, żeby nie zagroziły mu nawet skutki radykalnych zmian klimatu (na przykład wzrost poziomu morza). Dzięki specjalnym pompom do magazynu dostarczane jest lodowate powietrze, które pozwala utrzymać temperaturę -18 stopni Celcjusza. Oprócz granitowych skał magazyny chronią też betonowe mury zbrojone stalą.
4,5 mln nasion
W pierwszej kolejności do banku trafiły nasiona roślin o istotnym znaczeniu gospodarczym dla różnych częściach naszego globu. Także próbki lokalnych odmian, którym grozi wyginięcie. W sumie 4,5 miliona roślin.
Arka za 3 mln dolarów
Gdyby doszło do katastrofy ekologicznej czy wojny nuklearnej, takie zbiory pozwolą na odrodzenie flory i zachowanie bioróżnorodności. Chodzi też o zachowanie cennych roślin, którym grozi wyginięcie w skutek np. huraganów czy powodzi. Budowa skarbca, według planów, miała kosztować trzy miliony dolarów.
Oficjalnie magazyn otworzą we wtorek norweski premier i szef Komisji Europejskiej.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters