Były strateg Białego Domu Steve Bannon przekazywał pytania komisji Białemu Domowi i był instruowany w sprawie odpowiedzi - podała w środę agencja AP. Bannon we wtorek zeznawał przed komisją do spraw wywiadu Izby Reprezentantów USA w sprawie domniemanej zmowy między sztabem wyborczym Donalda Trumpa a Kremlem.
Wcześniej Reuters napisał, że podczas wtorkowego przesłuchania Bannon postanowił nie odpowiadać na pytania kongresmenów po konsultacjach, jakie jego prawnik przeprowadził z Białym Domem.
Pytana o powód, dla którego Bannon milczał, rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders nie przyznała, że takie były instrukcje prawników Trumpa. Powiedziała jednak, że Kongres powinien konsultować z administracją prezydenta te śledztwa, w których stara się zdobyć poufne informacje chronione tajemnicą zwaną przywilejem władzy wykonawczej.
Bannon zeznawał we wtorek przed komisją Kongresu za zamkniętymi drzwiami. Odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące wydarzeń, jakie miały miejsce podczas kampanii wyborczej, oraz o jego pracę w Białym Domu.
Bannon o "Russiagate"
W opublikowanej niedawno książce "Fire and Fury: Inside the Trump White House" autor, Michael Wolff, przytacza wypowiedzi byłego stratega Białego Domu dotyczące "Russiagate".
Bannon skomentował np. spotkanie Donalda Trumpa juniora i czołowych przedstawicieli kampanii wyborczej jego ojca w Trump Tower, podczas którego rosyjska prawniczka miała oferować kompromitujące informacje o kandydatce demokratów w wyborach prezydenckich Hillary Clinton.
W spotkaniu uczestniczył też zięć obecnego prezydenta Jared Kushner i ówczesny szef sztabu Trumpa Paul Manafort. Stało się ono bardzo ważnym przedmiotem śledztwa w sprawie możliwej zmowy między sztabem Trumpa a Rosją.
Bannon - którego Wolff cytuje obszernie - powiedział, że spotkanie z rosyjską prawniczką było "zdradzieckie" i "niepatriotyczne", a ponadto o takim wydarzeniu należało "natychmiast poinformować FBI".
Bannon był bardzo bliskim współpracownikiem i doradcą Trumpa podczas kampanii wyborczej, a potem w Białym Domu. Tę drugą pracę stracił w sierpniu. Jego stosunki z prezydentem układały się dobrze nawet po odejściu z administracji, ale zmieniło się to radykalnie po ukazaniu się książki Wolffa.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP