Od ponad tygodnia trwa turecko-kurdyjski konflikt we wschodniej części kraju. Niespokojnie jest także w tureckich miastach, gdzie ludzie protestują przeciwko atakom kurdyjskich separatystów.
Podczas wielotysięcznej manifestacji w Istambule tłum domagał się, by rząd podjął stanowcze kroki przeciw rebeliantom. Demonstranci protestowali przeciwko eskalacji przemocy ze strony separatystów.
Zwolennicy Partii Pracujących Kurdystanu zabili tydzień temu 12 tureckich żołnierzy, a ośmiu wzięli do niewoli.
Ankara przygotowuje się do ewentualnej operacji w północnym Iraku. W rejon granicy skierowano już 100 tysięcy żołnierzy, wspieranych przez myśliwce i śmigłowce bojowe. Ewentualna akcja zbrojna może pogorszyć sytuację w tym i tak niespokojnym regionie. Kilka dni temu w wyniku starć zginęło 20 kurdyjskich rebeliantów.
Górzyste tereny północnego Iraku stanowią bazę wypadową dla Kurdów do atakowania celów w Turcji. To właśnie granica turecko-iracka jest miejscem najczęstszych ataków kurdyjskich separatystów.
Źródło: Reuters, TVN24