Ukraiński wywiad poinformował, że siły rosyjskie zaczynają wycofywać ze służby wyspecjalizowane jednostki szturmowe wielkości kompanii i przenoszą swój personel do formacji ochotniczych. Jak wyjaśnia w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną, siły rosyjskie zdecydowały się na ten krok między innymi ze względu na problemy kadrowe. ISW zwraca również uwagę, że ukraińskie kontrnatarcie komplikują rosyjskie systemy walki radioelektronicznej.
Ukraiński wywiad wojskowy poinformował w czwartkowym komunikacie, że dowództwo wojskowe Rosji powołało specjalną komisję pod przewodnictwem zastępcy szefa sztabu rosyjskich sił okupacyjnych w Ukrainie, generała dywizji Olega Połgujewa, której celem jest przenoszenie żołnierzy specjalnej jednostki Sztorm-Z do korpusu ochotniczego.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (Institute for the Study of War) przypomina w najnowszej analizie, że siły rosyjskie sformowały jednostkę Sztorm-Z na początku bieżącego roku, a jej celem miało być przeprowadzenie działań ofensywnych w takich miastach, jak Bachmut i Awdijiwka w obwodzie donieckim.
Początkowo do tej formacji rosyjskie siły kierowały rekrutowanych skazańców. ISW cytuje doniesienia ukraińskiego wywiadu, który przekazał, że "w praktyce oddziały jednostki Sztorm-Z, wyposażone w tak zwany kontyngent specjalny, wykazywały skrajnie niską skuteczność bojową". Według ukraińskich służb wśród więźniów okupantów szerzył się alkoholizm, grabieże i dezercje, w szczególności z powodu katastrofalnych strat.
Komisji pod przewodnictwem generała Połgujewa wydano rozkaz wyselekcjonowania ze jednostki Sztorm-Z około 2 tysięcy żołnierzy, przeprowadzenia z nimi szkolenia na poligonach znajdujących się na czasowo okupowanych terenach Ukrainy i przeniesienia ich do strefy walk.
Krytyczne znaczenie dla komplikowania ukraińskich ataków
W najnowszej analizie Instytut Badań nad Wojną pisze również, że ukraińskie kontrnatarcie komplikują rosyjskie systemy walki radioelektronicznej.
"Systemy walki radioelektronicznej wojsk rosyjskich mają dotąd krytyczne znaczenie dla komplikowania ukraińskich ataków w obwodzie zaporoskim, na południu, chociaż nie jest jasne, czy skuteczność tej taktyki to rezultat wysokich zdolności rosyjskich systemów czy ich efektywniejszego zastosowania" - podkreślają analitycy amerykańskiego think tanku.
Ośrodek cytuje rosyjskich blogerów wojennych, którzy chwalą rosyjskie systemy walki radioelektronicznej Murmansk i Krasucha, a także skuteczne stosowanie taktyki obronnej przez siły rosyjskie.
ISW przyznaje także, że zaobserwował efektywne stosowanie taktyki defensywnej przez Rosjan, polegającej na tym, że pierwsza linia obrony odpiera lub hamuje ukraińskie ataki, a druga linia kontratakuje na oddziały Sił Zbrojnych Ukrainy, którym udało się przerwać pierwszą linię.
Think tank powtarza przy tym swoje wcześniejsze oceny, że pierwszy etap ukraińskich ataków i rosyjskich działań obronnych nie powinny być ekstrapolowane w celu przewidywania wyniku całości operacji kontrofensywnych.
Kontynuowanie kontrofensywy
"15 czerwca siły ukraińskie kontynuowały działania kontrofensywne co najmniej na trzech kierunkach i według doniesień miały mieć zdobycze terytorialne" - pisze ISW. Cytuje przy tym wypowiedź Mychajły Podolaka, doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, z której wynika, że "kontrofensywa jako taka jeszcze się nie rozpoczęła, chociaż podejmowane są już ataki".
ISW ocenił, że obecne operacje ofensywne Ukrainy to prawdopodobnie przygotowanie warunków, wstępna faza szerszej kontrofensywy, której cele na razie nie są jasne. Siły ukraińskie między innymi miały się posunąć do przodu ostatniej doby o około kilometra w zachodniej części obwodu donieckiego i kontynuować próby poprawienia swoich pozycji taktycznych w rejonie Wuhłedaru.
Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy od początku kontrofensywy Ukraińcy mieli pójść do przodu na odcinku około trzech kilometrów w rejonie Małej Tokmaczki w zachodniej części obwodu zaporoskiego i o około siedem kilometrów w rejonie Wełykiej Nowosiłki, wyzwalając siedem miejscowości.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru