Karetką do Syrii. Grupa młodych polskich filmowców tworzy dokument o podróży polsko-syryjskiej rodziny do dawnej ojczyzny i - przy okazji - pomaga tym, którzy walczą z reżimem. Wojna trwa tam od ponad dwóch lat, już zginęło ponad 80 tysięcy osób, a końca nie widać. O tym, co widzieli przy okazji prac nad filmem, twórcy opowiedzieli reporterowi TVN24.
Jak mówi reżyser filmu pt. "Ambulans Polska-Syria" Aleksander Zalewski, Syria to kraj rolniczy, w którym od dwóch lat rolnictwa właściwie nie ma. Nikt nie może się tym na poważnie zajmować. - Mam wrażenie, że większość mężczyzn trzyma w ręku karabin - wspomina Zalewski.
- Szacuje się, że w Syrii ginie dziennie ok. 100 osób - dodaje.
Potrzebują wszystkiego
Zalewski tłumaczy, że karetki, które zabrali do Syrii zostały kupione w Niemczech. - Zostały kupione za pieniądze organizacji Syryjczyków w Polsce. Oni bardzo potrzebują karetek - dodaje. Samochód jeszcze tego samego dnia wyjechał pomagać potrzebującym.
Do Syrii wraz z karetkami trafiły dary zebrane w Polsce - głównie ubrania. - Im brakuje wszystkiego. Leków, jedzenia, wody - wspomina Zalewski.
Autor: mn/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24