Wyrzucają francuskich dyplomatów, dano im 48 godzin

algier-shutterstock_2488902745
Wielka parada wojskowa z okazji 60. rocznicy uzyskania niepodległości przez Algierię (wideo archiwalne)

Algieria nakazała dwunastu pracownikom francuskiej ambasady bezzwłocznie wrócić do swojego kraju. Dostali na to 48 godzin - poinformował minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot. Zapowiedział, że Paryż jest gotowy odpowiedzieć, jeśli ta decyzja nie zostanie cofnięta.

Kluczowe fakty:
  • W trudnych relacjach Francji z Algierą w ostatnim czasie nie brakuje napięć.
  • Według Paryża, decyzja o wydaleniu dyplomatów ma związek z zatrzymaniem we Francji trzech Algierczyków.
  • W tle sprawy pojawia się też głośne porwanie influencera, do którego doszło w 2024 roku.

Szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot w wydanym w poniedziałek oświadczeniu poinformował, że algierskie władze zażądały, by 12 francuskich dyplomatów opuściło Algierię w ciągu 48 godzin. Minister Barrot zwrócił się do algierskich władz, by wycofały tę decyzję i podkreślił, że "jeśli decyzja o wydaleniu naszych pracowników zostanie podtrzymana, nie będziemy mieli innego wyboru, niż natychmiast na to odpowiedzieć". Algieria jak na razie nie potwierdziła tych informacji. Nie przekazano również, czy 12 wydalonych dyplomatów to cały personel tej placówki.

ZOBACZ TEŻ: Zbudowali nową bazę wojskową w zapalnym regionie. Pomogli Rosjanie

Napięcia między Francją i Algierią

Według ministra Barrota, groźba wydalenia francuskich dyplomatów następuje w bezpośredniej konsekwencji zatrzymania w piątek we Francji i postawienia zarzutów trzem Algierczykom podejrzewanym o udział w porwaniu w 2024 roku pod Paryżem Amira Boukhorsa, influencera i prominentnego przeciwnika algierskiego rządu. Wśród zatrzymanych znalazł się m.in. pracownik algierskiego konsulatu.

Algieria domaga się ekstradycji Amira Boukhorsa, by postawić go przed wymiarem sprawiedliwości. Wystawiła za nim dziewięć nakazów aresztowania i oskarża go o oszustwo i terroryzm. Francja odmówiła oddania mężczyzny, który przebywa w tym kraju od 2016 roku i otrzymał azyl polityczny w roku 2023. Po porwaniu w kwietniu zeszłego roku sprawcy wypuścili go następnego dnia.

Algieria jest byłą francuską kolonią i relacje między oboma państwami od dawna były trudne, ale w ostatnim roku dodatkowo pogorszyły się. Niedawno minister Barrot przebywał w Algierii z wizytą, a po spotkaniu z prezydentem Abdelmadjidem Tebboune powiedział, że oba państwa chcą "odbudować równe partnerstwo". Zdaniem władz Algierii, ostatnie zatrzymania Algierczyków są próbą zniweczenia starań o naprawę stosunków.

ZOBACZ TEŻ: Trzy państwa wycofują ambasadorów z Algierii

Czytaj także: