Funkcjonariusze OMON-u w Moskwie zatrzymali grupę aktywistów, którzy w samochodzie słuchali hymnu Ukrainy. Do zatrzymania doszło przed aresztem, w którym przebywa ukraińska nawigatorka Nadija Sawczenko.
- Przejeżdżaliśmy w pobliżu budynku aresztu, w którym została osadzona ukraińska nawigatorka Nadija Sawczenko. Słuchaliśmy głośno hymnu Ukrainy. Nagle zajechała nam drogę gazela, z której wyskoczyło około dziesięciu funkcjonariuszy OMON-u. Zaczęli wyciągać ludzi z samochodu. Działali brutalnie. Mężczyzn rzucali twarzą w śnieg - relacjonowała dziennikarka rosyjskiego opozycyjnego portalu grani.ru Aleksandra Agiejewa.
Reporterka trafiła do aresztu. Śledczy przesłuchiwali ją w oddzielnym pomieszczeniu przez kilka godzin. - Nie mogłam korzystać z telefonu komórkowego. Wszystkie moje rzeczy z torby zostały wysypane na stół. Kamerę i dyktafon opieczętowali. Próbowali dokonać daktyloskopii, ale stanowczo odmówiłam przeprowadzenia tej procedury i zażądałam obecności mojego adwokata - ujawniła Agiejewa.
Obrońca innej zatrzymanej działaczki Jekatieriny Maldon został zaalarmowany i był w pobliżu, ale do swojej klientki nie został dopuszczony.
Agiejewej grożono, że zostanie skazana na 15 dni aresztu, jeśli nie przestanie się "opierać". Dziennikarka opowiadała, że jeden z funkcjonariuszy groził, że złoży na nią skargę za to, że go "kopała i drapała". Ostatecznie dziennikarka została zwolniona, ale nagrania z jej dyktafonu i kamery zniknęły. Agiejewa szuka sposobu, by je odzyskać. Z aresztu wypuszczono także innych aktywistów.
Stan zdrowia ukraińskiej nawigatorki
Nawigatorka śmigłowca Mi-24 Nadija Sawczenko walczyła przeciw separatystom w Donbasie w szeregach ochotniczego batalionu "Ajdar". W czerwcu zeszłego roku została uprowadzona przez separatystów i przerzucona do Rosji, gdzie została oskarżona o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy w obwodzie ługańskim. Według rosyjskich śledczych miała przekazać ukraińskiemu oddziałowi "współrzędne ich położenia".
W grudniu sąd w Moskwie przedłużył areszt nawigatorki do 13 lutego. Na znak protestu osadzona prowadzi głodówkę. Pije jedynie herbatę i wodę. Lekarze podłączają jej kroplówkę i podają glukozę. Stan zdrowia aresztowanej znacznie się pogorszył, straciła na wadze ok. 20 kg. Mimo apeli ukraińskich polityków i duchownych Sawczenko nie chce zakończyć protestu. Jej adwokaci zapowiadają, że nawigatorka zamierza głodować co najmniej do otwarcia sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu 26 stycznia.
Po przedterminowych wyborach parlamentarnych w październiku Sawczenko została deputowaną ukraińskiego parlamentu z listy partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko.
Autor: tas//rzw / Źródło: grani.ru, pravda.com.ua
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock