Karzaj zapowiedział, że za 3,5 roku władze Afganistanu chcą podejmować decyzje militarne i związane z bezpieczeństwem kraju. Przemawiająca po prezydencie sekretarz stanu USA Hillary Clinton oświadczyła, że wspólnota międzynarodowa oczekuje od rządu w Afganistanie rezultatów działań mających na celu walkę z korupcją w tym kraju.
Przed Afganistanem "jeszcze wiele pracy"
Sekretarz zauważyła "pozytywne kroki" w wysiłkach na rzecz przywrócenia pokoju w Afganistanie, lecz zaznaczyła, że przed afgańskim rządem jest "jeszcze wiele pracy".
Szefowa amerykańskiej dyplomacji wezwała Afganistan i wspólnotę międzynarodową do zdwojenia wysiłków na rzecz odbudowy tego kraju, żeby wygrać w wojnie z Talibami. Podkreśliła znaczenie przekazywania stronie afgańskiej większej odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju.
"Nie opuścimy Afganistanu"
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen potwierdził plany afgańskich władz i zapowiedział, że "afgańskie siły powinny zacząć przejmować bezpieczeństwo w niektórych rejonach kraju do końca tego roku, a do końca 2014 roku powinny kierować operacjami wojskowymi we wszystkich prowincjach". Zadeklarował, że siły Sojuszu nie opuszczą Afganistanu zaraz po przekazaniu zadań i zapewnią wsparcie dla afgańskiego rządu, po przejęciu przez władze odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju.
W konferencji na temat przyszłości Afganistanu biorą udział szefowie dyplomacji i inni przedstawicieli państw zaangażowanych w stabilizację i odbudowę Afganistanu, m.in. amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun i szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Źródło: PAP