Skazanie w środę przez Wyższy Sąd Krajowy w Monachium neonazistki Beate Zschaepe na dożywotnie więzienie za współudział w 10 zabójstwach ma błędne podstawy prawne - oświadczył jej adwokat. Zapowiedziano też odwołanie się od wyroku do sądu federalnego.
43-letnia Zschaepe oskarżona była o współudział w zamordowaniu przez Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU) na terenie Niemiec w latach 2000-2007 ośmiu tureckich drobnych przedsiębiorców i greckiego restauratora oraz niemieckiej policjantki. Członkowie NSU dokonali ponadto 15 napadów na banki i dwóch zamachów bombowych.
Zschaepe była przez niemal 14 lat partnerką życiową członków NSU Uwe Mundlosa i Uwe Boehnharda w czasach, gdy popełniali zbrodnie - zdaniem prokuratury - z motywów rasistowskich. Twierdziła, że nic nie wiedziała o planach zamachów.
"Domniemana współwiedza"
Mundlos i Boehnhard popełnili w listopadzie 2011 roku samobójstwo, otoczeni przez policję w przyczepie kempingowej po nieudanym napadzie na bank w Eisenach. Po śmierci swoich kompanów Zschaepe podpaliła ich wspólne mieszkanie w Zwickau w Saksonii, ostatnim miejscu pobytu trojga terrorystów, i oddała się w ręce policji.
Neonazistowskie NSU działało od końca lat 90. Parlamentarne komisje śledcze powołane przez Bundestag oraz przez parlamenty regionalne wykazały, że policja popełniła rażące błędy. Błędy aparatu ścigania oraz pomoc ze strony skrajnie prawicowych sympatyków w niemieckim społeczeństwie umożliwiły neonazistowskim terrorystom bezkarne działanie przez ponad 10 lat.
W swym oświadczeniu adwokat Mathias Grasel napisał, że nie udowodniono obecności Zschaepe w którymkolwiek z miejsc zbrodni ani tego, by kiedykolwiek użyła broni palnej lub zdetonowała bombę. - Nawet domniemana współwiedza nie jest karalnym współudziałem. Rozważania moralne nie mogą odgrywać jakiejkolwiek roli przy ocenie prawnej - zaznaczył.
Złożenie odwołania od wyroku do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Karlsruhe, który jest najwyższą niemiecką instancją sądowniczą, zapowiedział cały zespół obrońców Zschaepe. W trakcie procesu domagali się oni dla niej kary poniżej 10 lat więzienia.
Postępowanie sądu
Monachijski sąd uznał za słuszne twierdzenie prokuratury, iż Zschaepe "o wszystkim wiedziała, wszystko współczyniła oraz na swój własny sposób współkierowała".
W tym samym postępowaniu sądzonych było czterech innych współoskarżonych. Ralf Wohlleben został skazany na 10 lat więzienia za dostarczanie NSU broni, co uznano za pomocnictwo w zabójstwach. Do uprawomocnienia się wyroku pozostanie wraz z Zschaepe w areszcie. Opuści natomiast na razie areszt Andre E., który za wspieranie organizacji terrorystycznej otrzymał karę dwóch i pół roku więzienia.
Skazany na trzy lata więzienia Holger G. i mający spędzić trzy lata w młodzieżowym ośrodku penitencjarnym Carsten S. odpowiadali z wolnej stopy i też nie muszą na razie wracać do aresztu.
Autor: KR\mtom / Źródło: PAP