Hiszpański socjalistyczny rząd przymierza się do głębokiej liberalizacji ustawy aborcyjnej. Zamiary gabinetu Jose Zapatero dzielą jednak Hiszpanów niemal równo na pół.
Z sondażu opublikowanego w poniedziałek w dzienniku "La Vanguardia" wynika, że 46 proc. Hiszpanów sprzeciwia się rządowemu projektowi liberalizacji ustawy aborcyjnej, a 44 proc. ją popiera.
"La Vanguardia" przypomina, że pierwszy sondaż sporządzony rok temu wykazał, że przyszłą reformę ustawy aborcyjnej popierało 57 proc., a 30 proc. było przeciwnych.
Poparcie dla nowelizacji zmniejszało się w ostatnich miesiącach, od ogłoszenia przez rząd treści projektu. Jeszcze w maju zmiany popierało blisko 47 proc. Hiszpanów, a 46 proc. było przeciwnego zdania.
Mocne zmiany w ustawie
Przygotowywana przez rządzącą Hiszpańską Socjalistyczną Partię Robotniczą (PSOE) ustawa - 26 września projekt nowelizacji zaaprobował rząd - dopuszcza m.in. przerywanie ciąży na życzenie do 14. tygodnia, a w przypadku dziewcząt nieletnich w wieku 16-17 lat bez konieczności uzyskania zgody rodziców.
Obecna ustawa, z 1985 roku, dopuszcza aborcję do 12. tygodnia ciąży w przypadku gwałtu i do 22. tygodnia w przypadku uszkodzenia płodu. Aborcja jest też dozwolona w każdym momencie, jeśli lekarz stwierdzi, że dalsza ciąża byłaby zagrożeniem dla zdrowia fizycznego lub psychicznego kobiety.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24