Meksykańskie wojsko zaatakowało z lądu i powietrza fermę, na której ukrywali się uzbrojeni przestępcy. Podczas akcji zginął jeden żołnierz i trzech członków karteli narkotykowych. Podczas przeszukania zabudowań odkryto jednak coś, co przesłoniło rozmiar akcji. W prowizorycznej kostnicy na terenie fermy znaleziono 72 ciała.
Wojsko zainteresowało się fermą po zgłoszeniu od policji drogowej. Tę z kolei zawiadomił mężczyzna z raną postrzałową, który prosił o pomoc, twierdząc, że został zaatakowany właśnie obok posiadłości.
Gdy szturm się już zakończył, żołnierze dokonali makabrycznego odkrycia w kostnicy. Znaleziono w niej 72 ciała.
Na fermie odkryto też 20 sztuk broni palnej, około 6 tys. naboi różnego kalibru i 4 samochody, w tym jeden z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi resortu obrony.
Ferma leży w pobliżu miejscowości San Fernando w graniczącym z Teksasem stanie Tamaulipas. O kontrolę nad nim rywalizują dwa duże kartele narkotykowe.
Źródło: PAP