700 tys. USD kary za ściąganie z sieci

 
Ściąganie z sieci może okazać się kosztownesxc.hu

Blisko 700 tys. dolarów grzywny musi zapłacić pewien amerykański internauta za nielegalne ściąganie muzyki z sieci, informuje BBC. Ale Joel Tennenbaum i tak jest zadowolony - miesiąc temu w niemal identycznej sprawie zapadł wyrok nakazujący zapłatę blisko 2 mln dolarów.

Tennenbaum, student Uniwersytetu Bostońskiego, ściągnął z sieci i dzięki systemowi P2P udostępnił innym 30 piosenek. Przynajmniej tyle udowodnili mu prokuratorzy.

Za każdy utwór, który pozyskał dzięki Napsterow i Kaazie, student musi teraz zapłacić czterem wytwórniom płytowym po 22,5 tys. dolarów. Tennenbaum nie załamuje rąk i widzi szklankę raczej do połowy pełną.

I tak ma szczęście

Nic dziwnego - w podobnym wyroku, który zapadł w czerwcu w Minnesocie, sąd orzekł, że 24-letnia internautka musi zapłacić 1,9 mln dolarów za nielegalne ściągniecie 24 piosenek.

Adwokat Tennenbauma zdołał jednak przekonać sąd, że jego klient po prostu "jest dzieciakiem, który robi to, co dzieciaki i kocha technologię i muzykę". Skazanemu pomogło też przyznanie się do winy.

W przeciwieństwie do niego rekordzistka z Minnesoty cały czas szła w zaparte.

Firmy zmieniają taktykę

W Stanach Zjednoczonych pojawia się coraz więcej podobnych spraw, ale ostatnio wytwórnie muzyczne zmieniły taktykę. Zamiast procesować się o ogromne odszkodowania, jak w przypadku Tennenbauma, coraz częściej idą na ugodę z internautami za o wiele mniejsze sumy.

Dla internautów niemal zawsze są one jednak i tak zbyt duże do przełknięcia.

Źródło: BBC

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu