Sir Ranulph Fiennes jest najstarszym Brytyjczykiem, który kiedykolwiek zdołał zdobyć Mt. Everest. To wcale nie największy jego wyczyn. Przeszedł już samotnie Antarktydę, odkrył zaginione miasto w Omanie. Tytuł „sir” otrzymał za to, że zebrał 10 mln funtów na cele charytatywne podczas swoich podróży.
Sir Ranulph Fiennes przybył w niedzielę do hotelu w Katmandu i wypoczywa po swoim wyczynie. Szczyt zdobył w zeszłym tygodniu.
– Było bardzo zimno, wiał wiatr. Na szczycie chcieliśmy zrobić zdjęcie z flagą, żeby sprzedać je na cele charytatywne. Jednak aparaty i kamery nie działały z powodu temperatury i wiatru – opowiada podróżnik.
W zeszłym roku szczyt zdobył 76-latek
65-latek ma za sobą już dwie nieudane próby wejścia na najwyższą górę świata w 2005 i 2007 roku. Aż o 11 lat starszy od niego był Nepalczyk Min Bahadur Sherchan, który zdobył Mt. Everest w maju zeszłego roku – miał 76 lat.
Sir Ranulph Fiennes jest, według Księgi Rekordów Guinnessa, największym żyjącym odkrywcą na świecie. Zdobył dwa bieguny, jako pierwszy przeszedł samotnie Antarktydę, stał na czele kilkudziesięciu innych wypraw, a to tylko niektóre z jego osiągnięć. Ma wszczepione dwa by-passy, co nie przeszkodziło mu przebiec kilka maratonów.
Źródło: APTN