Do 60 wzrosła liczba zabitych w środowym ataku pakistańskiego lotnictwa na kryjówki rebeliantów na północy kraju. Jest też ok. 30 rannych. Wojsko poinformowało, że na zaatakowanym terenie chronili się m.in. wysocy rangą dowódcy islamistów.
- Myśliwce zbombardowały pozycje rebeliantów w środę rano. (...) Przed rozpoczęciem nalotu otrzymaliśmy potwierdzenie od służb wywiadowczych, że ukrywają się tam zarówno bojownicy, jak i ich najwyżsi dowódcy - powiedział przedstawiciel pakistańskich sił zbrojnych.
Nalot przeprowadzono w prowincji Północny Waziristan, która uznawana jest za matecznik islamskich radykałów.
Nieprzedłużony rozejm
1 marca 2014 roku talibowie ogłosili zawieszenie broni, które miało doprowadzić do przełomu w rozmowach pokojowych z władzami Pakistanu. W zamian za wznowienie negocjacji islamiści domagali się od Islamabadu wypuszczenia z więzień 800 bojowników i wycofania żołnierzy z regionów plemiennych, przy granicy z Afganistanem. Zdaniem islamistów rząd nie spełnił tych postulatów i dlatego nie zdecydowano się na przedłużenie rozejmu. Na początku kwietnia zwolniono z więzienia 16 talibów. Rząd Pakistanu chciał w ten sposób nakłonić islamistów do wznowienia rozmów pokojowych i zaprzestania aktów przemocy.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org