3-letnia Argentynka spędziła sześć godzin 23 metry pod ziemią w wąskiej studni. Vanessa wpadła do niej przez nieuwagę i zsunęła się na samo dno. Dziewczynkę uratowali strażacy, a w szpitalu odwiedziła ją nawet prezydent Cristina Kirchner.
Akcja ratunkowa uwięzionej dziewczynki stała się sensacją na cały kraj. Na żywo w telewizji śledziły ją miliony Argentyńczyków, dzięki kamerze opuszczonej na dno studni.
Ponieważ dziura była bardzo wąska, miała około 35 centymetrów średnicy, strażacy nie mogli zejść po Vanessę. Ostatecznie dziewczynka została wyciągnięta przy pomocy opuszczonej na dno studni uprzęży. Szef strażaków Marcelo Tucci powiedział, że do ostatniego momentu nie było wiadomo, czy Vanessa zrozumie instrukcje i będzie w stanie sama założyć uprząż.
Po wydobyciu z rury, dziewczynkę przewieziono do szpitala, ale okazało się, że nie odniosła poważnych obrażeń, tylko jest w szoku. W środę, w dniu czwartych urodzin Vanesy, dziewczynkę odwiedziła w szpitalu w mieście Florencio Varela złożyła prezydent Argentyny. Podarowała jej lalkę Barbie i powiedziała, że to cud, iż Vanesa przeżyła upadek z tak dużej wysokości.
Źródło: Reuters