O tym, że Polacy mają smykałkę do interesów, wiadomo nie od dziś. O tym, że często robią je, wykorzystując "luki w prawie", niestety też. Ostatni pomysł rodaków na zarobienie kilku wcale pokaźnych groszy pochodzi z Norwegii. Tamtejsza policja oraz władze lotniska Torp pod Oslo nie mogą poradzić sobie z polskimi kierowcami, którzy mikrobusami bez licencji przewożą rodaków do miasta.